Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznał ją na dyskotece, nie chciała się spotykać, to zaczęło się piekło

(uk)
sxc.hu
Wysyłał Annie SMS-y z pogróżkami. Napadł kobietę, kiedy ta szła ulicą. Według śledczych, zaczął jej grozić nożem, a następnie zabrał biżuterię i uciekł. Wspominał też o porwaniu jej syna. Chyba że kobieta zapłaci mu 500 zł.

Jarosław straszył Annę, że coś jej zrobi - można było usłyszeć wczoraj w białostockim sądzie okręgowym. Koleżanka pokrzywdzonej zeznawała: - Mówił, że pójdzie za to na Kopernika. Anna bała się tych gróźb.
Jarosław H. poznał Annę w dyskotece. Zaczęli się spotykać.

Po tygodniu kobieta oznajmiła, że to już koniec. Oskarżony nie chciał się z tym pogodzić. Wysyłał Annie SMS-y z pogróżkami. Napadł kobietę, kiedy ta szła ulicą. Według śledczych, zaczął jej grozić nożem, a następnie zabrał biżuterię i uciekł. Wspominał też o porwaniu jej syna. Chyba że kobieta zapłaci mu 500 zł.

Proces nie mógł się zakończyć, ponieważ na sali rozpraw nie pojawiła się pokrzywdzona, a także kilku świadków. Kolejna rozprawa pod koniec maja.

Zmieniliśmy imię poszkodowanej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna