Dwa miliony złotych na organizację Pozytywne Wibracje Festival zatwierdzili wczoraj radni z miejskiej komisji budżetu i finansów.
Rozstrzygające jednak będzie głosowanie całej rady miejskiej na sesji, która odbędzie się w przyszły poniedziałek. Na to, a szczególnie na podpisanie konkretnej umowy z miastem, czekają organizatorzy Pozytywnych Wibracji.
- Mamy już przygotowany cały plan produkcji - mówi Stanisław Trzciński, współproducent Pozytywnych Wibracji. - A gwiazdy czekają na złożenie umów wiążących. Od siódmego marca będziemy przez pięć dni w Londynie na targach koncertowo-muzycznych. Bardzo chcemy mieć podpisaną umowę do tego dnia.
Co ważne: od tego roku impreza oficjalnie będzie miała w nazwie Białystok. Tego domagał się magistrat.
- Przede wszystkim ze względów promocyjnych - mówi Anna Pieciul, szefowa biura kultury. - Tak zresztą chcieliśmy od początku.
Data imprezy już jest wyznaczona: będzie to weekend 20-21 lipca. Znane jest też miejsce: dziedziniec Pałacu Branickich.
Jak zapowiadają organizatorzy, jednego dnia wystąpi wielka, międzynarodowa gwiazda, a drugiego - inspiujące, świeże, gorące nazwisko, choć niekoniecznie już wypromowane w Polsce.
W grudniu, przy okazji uchwalania budżetu na ten rok, impreza w ogóle znikła z kulturalnej mapy miasta. Nie było na nią pieniędzy. Teraz znalazły się, dzięki temu, że zima okazała się niezbyt uciążliwa. W budżecie są oszczędności i władze postanowiły przeznaczyć je na Pozytywne Wibracje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?