Czarny scenariusz przewidują nauczycielskie związki zawodowe. To według nich, od nowego roku szkolnego z białostockich szkół zwolnionych kilkuset pracowników. Miasto twierdzi, że na ten temat nie ma jeszcze danych.
- Idę do zwolnienia - krótko mówi Barbara Litwiejko, sprzątaczka w SP 21. - Jest o cztery etaty za dużo w obsłudze. Dla mnie to będzie dramat.
W białostockich szkołach już od kilku tygodni dyrekcje planują nauczycielską obsadę w nowym roku szkolnym. I nie ukrywają, że część nauczycieli będzie musiała się pożegnać z pracą.
- Wielu z nas przedstawiono alternatywę: albo urlop zdrowotnych, albo przejście na pół etatu. Nie są to pojedyncze przypadki. Domyślamy się, że dla wielu może się to też skończyć po prostu zwolnieniem - podkreśla nauczyciel jednego z białostockich gimnazjów.
Na razie dyrekcje szkół oficjalnie nie wskazują konkretnych osób do zwolnienia czy ich liczby. O konkretach nie mówi też miasto.
- Sprawa jest w toku, do końca kwietnia dyrektorzy szkół składają nam arkusze organizacji pracy w nowym roku szkolnym - tłumaczy Lucja Orzechowska, zastępca dyrektora departamentu edukacji. - Jak to będzie wyglądać, dziś nie potrafimy powiedzieć czy przewidzieć.
Bez problemu jednak skalę redukcji określają nauczycielskie związki zawodowe.
- Z naszych konsultacji w szkołach i pism od dyrektorów wychodzi, że średnio ubędzie jeden do dwóch etatów nauczycielskich z każdej placówki - szacuje Ryszard Urbańczyk z oświatowej Solidarności. - W sumie może to być nawet do 200 etatów. Poza tym można też się spodziewać, że ubędzie około 100 etatów z obsługi.
Ta sprawa była tematem posiedzenia komisji edukacji rady miejskiej. Było bardzo burzliwe, bo przyszli przestraszeni pracownicy szkół. Boją się bezrobocia.
- Mam nieodparte wrażenie, że miasto przeinwestowało i nie może już wziąć żadnych kredytów - mówi Krystyna Wasiluk-Richter z oświatowej Solidarności. - I teraz szuka oszczędności, gdzie się da.
Lucja Orzechowska tłumaczy, że wszystkiemu winna jest demografia. W oświacie pieniądze idą za uczniem. A skoro jest mniej dzieci i młodzieży, to i pieniędzy jest mniej.
- Wprowadzono zmiany, a nie oszacowano ich skutków - podkreśla Ryszard Urbańczyk. - Samorząd robi oszczędności na oświacie nie licząc się z ludźmi.
Komisja edukacji poprosiła prezydenta o przeanalizowanie planowanych zmian w zatrudnianiu pracowników administracyjnych w placówkach. A także o rozważenie, czy nie da się zostawić zatrudnienia na obecnym poziomie.
Zaciskanie pasa
Zgodnie z ubiegłoroczną decyzją władz miasta i radnych stopniowo likwidowane są: XVI LO z klasami mundurowymi, Zespół Szkół Ponadgimnazjalnych nr 1 przy ul. Zwycięstwa (stąd X LO przeniosło się na Antoniuk Fabryczny), Zespół Szkół Ogólnokształcących i Technicznych (przy ul. Antoniuk Fabryczny, zostanie tu IX LO), Zespół Szkół Ponadgimnazjalnych nr 2 przy ul. Letniej oraz Zespoły Szkół Zawodowych nr 4 przy ul. Pogodnej i nr 6 przy ul. Transportowej.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?