Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pracownicy PKS złodziejami? Doniesienie na policję po wypadku

(tom)
Pracownicy suwalskiego PKS ukradli akumulatory, który wiózł uczestniczący w wypadku tir - twierdzą autorzy doniesienia do policji. - Mam nadzieję, że ta sprawa szybko się wyjaśni - mówi Stanisław Biłda, prezes firmy.

Wypadek we wsi Pijawne Polskie miał miejsce półtora tygodnia temu. Doszło do kolizji dwóch tirów. Jeden z nich wiózł na Łotwę około tysiąca akumulatorów. Część z nich wypadła na jezdnię i uległa zniszczeniu. Resztę przewieziono do bazy suwalskiego PKS. Zostało to uzgodnione z policją.

Cały transport znalazł się w wydzielonym pomieszczeniu, które zamknięto. Według autorów doniesienia, następnego dnia kilku pracowników z działu obsługi weszło do środka i wyniosło bliżej niekreśloną liczbę akumulatorów. Wpakowali je do samochodu, który odjechał w nieznanym kierunku. 2 listopada jeden z pracowników przez cały dzień miał sprzątać pomieszczenie stolarni po to, by zatrzeć ślady kradzieży. Z akumulatorów sypało się bowiem wapno użyte podczas akcji przeprowadzonej przez strażaków zaraz po wypadku. W stolarni było go pełno, bo tędy urządzenia miały być wynoszone.

Akumulatory należą już do ich łotewskiego odbiorcy. Czy interesował się ich obecnym losem, nie wiadomo.
Krzysztof Kapusta, oficer prasowy suwalskiej policji potwierdza, że sprawa jest wyjaśniana. - Cały ładunek został dokładnie zinwentaryzowany, dysponujemy zdjęciami i filmami - mówi. - Łatwo będzie więc ustalić, czy coś zginęło, czy nie.

Prezes Biłda sądzi, że do kradzieży nie mogło raczej dojść już po zamknięciu ładunku w specjalnym pomieszczeniu. - Jeśli już, to wcześniej mówi.

Teren bazy PKS jest monitorowany. Policja zwróciła się do kierownictwa firmy o przekazanie nagrań. Wkrótce mają być one analizowane.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna