MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Prawie sto przedsiębiorstw zbankrutowało w ciągu miesiąca w Polsce

Najwięcej problemów ma branża budowlana.
Najwięcej problemów ma branża budowlana. Dorota Awiorko/Dziennik Wschodni
Jak wynika z oficjalnych danych – z Monitorów Sądowych i Gospodarczych – w maju 2012 r. opublikowano informacje o 95 upadłościach w Polsce.

- Wzrost ten wynika głównie, ale nie wyłącznie, ze skali spowolnienia w budownictwie, generującym gros upadłości, która jest znaczna i rozszerza się na branże współpracujące. Widać jednak także problemy w innych branżach – wymienić można chociażby przemysł spożywczy czy producentów mebli. Przy czym napotykają oni odmienne problemy w swojej działalności - mówi Tomasz Starus, dyrektor biura oceny ryzyka i główny analityk w TU Euler Hermes.

Budownictwo – wciąż na czele listy upadłości, zwłaszcza uwzględniając dostawców

W pierwszej dziesiątce największych (pod względem obrotu) upadłości wśród opublikowanych w maju ogłoszeń znalazły się trzy firmy budowlane. Dwie kolejne z tych dziesięciu firm pracowały na rzecz budownictwa, dostarczając im kruszywo oraz wyroby z tworzyw sztucznych. Wśród firm budowlanych, które nie poradziły sobie z problemami, były nie tylko firmy budownictwa drogowego, ale także mieszkaniowego czy wyspecjalizowane np. w budowie i wyposażaniu obiektów specjalistycznych jak szpitale.

Jak zauważa Grzegorz Hylewicz, dyrektor windykacji w Euler Hermes Collections: „Spełnia się niestety scenariusz rozszerzenia się choroby zakaźnej budownictwa – zatorów płatniczych na firmy zaopatrujące bądź współpracujące. Otrzymujemy coraz więcej zleceń windykacji należności od firm transportowych, producentów zbrojeń, rur, elementów drewnianych jak i z tworzyw sztucznych. Widać więc wyraźnie, iż ciężar opóźnień (i upadłości) przesuwa się na kolejne sektory – co nie dziwi: budownictwo w czasach dobrej dla siebie koniunktury jest kołem zamachowym gospodarki, ale gdy przezywa kłopoty – odbija się to także szerzej.

Branża spożywcza – problemy lokalnych (i nie tylko) producentów

W statystykach upadłości od kilku miesięcy czasu pojawiają się lokalni producenci żywności o obrotach średnio kilkudziesięciu milionów złotych. Nawet tak odporne wydawałoby się na kryzys produkty jak makarony i kasze czy przeżywające obecnie sezon soki i napoje nie gwarantują nie tylko sukcesu, ale także niestety przetrwania.

- W produkcji takich wyrobów jak soki (a powoli trend ten jest także widoczny we wspomnianych makaronach) rynek zdominowało kilku dużych producentów, produkujących pod markami własnymi i pod markami dużych sieci, natomiast do pewnego czasu reszta wytwórców miała szansę na lokalnym rynku. Odkąd jednak także sieci franczyzowe, obecne coraz liczniej w sklepach lokalnych i osiedlowych również zaczynają wprowadzać marki własne (dążą do posiadania pod marka własną nawet 20% asortymentu) oznacza to zlecenie dla jednego-dwóch producentów w danej kategorii, a pozostali tracą znaczna część rynku – uważa Tomasz Starus z Euler Hermes.

Spadek popytu konsumenckiego – ograniczanie do zakupów podstawowych artykułów

Czy to może efekt spowalniającego eksportu, spadku sprzedaży mieszkań w kraju a może ograniczania zakupów konsumenckich do dóbr codziennego użytku lub końca popytu związanego z wyposażaniem nowych obiektów na piłkarskie mistrzostwa – a może wszystkie te fakty mają wpływ na widoczne problemy m.in. wytwórców mebli, ale także innych artykułów wyposażenia mieszkań (np. oświetlenia).

W maju wśród ogłoszonych upadłości znalazło się 4 producentów mebli a także 6 firm hurtowo dystrybuujących towary w kategorii meble, oświetlenie, dywany. Po zsumowaniu daje to około 10% upadłości ogłoszonych w maju – wyraźnie widoczny efekt wszystkich wspomnianych czynników spowolnienia (chociaż w przypadku hurtu dominował na pewno spadek zakupów konsumenckich).

Zobacz: Upadłość to jeszcze nie tragedia

Światowy indeks upadłości

Ostateczne dane za rok 2011 potwierdzają stały spadek liczby upadłości, rozpoczęty w roku 2010. Na poziomie globalnym jednak ta tendencja spadkowa jest bardzo umiarkowana – Globalny Wskaźnik Upadłości Euler Hermes odnotował spadek o 4% w 2011 r. po zmniejszeniu się o 5% w roku 2010.

Po dwóch z rzędu latach spadków w dziedzinie upadłości przedsiębiorstw i w oparciu o prognozy makroekonomiczne Euler Hermes przewiduje odwrócenie się tej tendencji w roku 2012, przy czym wzrost Globalnego Wskaźnika Upadłości o 3% odzwierciedlać będzie głównie bardzo niepokojącą sytuację w strefie euro.

– Spadek liczby upadłości przedsiębiorstw stracił tempo, w czym pomogło mu globalne spowolnienie gospodarcze w drugiej połowie 2011 r. Odwrócenie się tendencji jest teraz pewne w obliczu bardzo słabych danych dotyczących wzrostu gospodarczego w pierwszym kwartale 2012 r. – mówi Ludovic Subran, Główny Ekonomista i Dyrektor Działu Badań Euler Hermes. – Globalny spadek liczby upadłości przedsiębiorstw, z którym mieliśmy do czynienia w roku 2011, zmniejsza się wskutek znacznie gorszej sytuacji w Europie. W roku 2012 rosnąca złożoność kryzysu zadłużenia, polityka oszczędnościowa w krajach strefy euro i pogorszenie się prognoz dla krajów z południa Europy mocno dotknie i tak już osłabione przedsiębiorstwa. Niższy popyt, bardziej surowe warunki udzielania kredytów i rosnące żądania socjalne to dodatkowe czynniki ryzyka, wobec których stoją spółki w całym tym obszarze.

2011: liczba upadłości spada na całym świecie poza Europą

Wyniki za rok 2011 wykazują istotne zróżnicowanie regionalne w zakresie zmian w Globalnym Wskaźniku Upadłości:
rok 2011 był w Ameryce Północnej drugim z rzędu rokiem spadającej liczby upadłości przedsiębiorstw (wskaźnik zmniejszył się o 15% w porównaniu ze spadkiem o 7% w roku 2010), która wróciła do poziomu bliskiego średniej dla ostatnich dwóch dekad.

Dzięki obniżeniu się indeksu o 6% w 2011 r. region Azji i Pacyfiku kontynuuje dwuletnią już poprawę sytuacji w tym zakresie (-8% w 2009 r. i -12% w 2010 r.).

Wyniki te pozostają w ostrym kontraście z sytuacją w strefie euro, która cechuje się niedawnym wzrostem liczby upadłości przedsiębiorstw (+7%) po niewielkim spadku w 2010 r. (-1%).

– Po gwałtownym wzroście wartości wskaźnika upadłości dla strefy euro o 40% w 2009 r. wzrost zaobserwowany w roku 2010 wydaje się w porównaniu niewielki. Dowodzi on jednak niepokojącego rozdźwięku między Europą a resztą świata, a także rosnących rozbieżności w samej strefie euro między krajami północy i południa, do których należy także dodać Irlandię – mówi Maxime Lemerle, Kierownik Działu Analiz Makroekonomicznych i Upadłości Przedsiębiorstw w Euler Hermes. – Niewielka poprawa, zaobserwowana w roku 2011 w państwach północnej części Europy, wcale nie wpłynęła na gwałtowny wzrost liczby upadłości w strefie euro w latach 2008 i 2009.

Mimo że wskaźnik upadłości w 2011 r. obniżył się w państwach skandynawskich, w Niemczech i Francji, przyczyną wzrostu wskaźnika dla strefy euro jako całości jest sytuacja w Hiszpanii, Grecji, Portugalii, Irlandii i we Włoszech.

Zobacz: 63 firmy upadly w grudniu 2011 r. w Polsce

– Nie było zaskoczeniem, że trudności gospodarcze i fiskalne w państwach południowoeuropejskich szybko dotknęły tamtejsze spółki. W krajach tych rok 2011 był kolejnym złym rokiem, który dodatkowo pogorszył i tak już kiepską sytuację. Liczba upadłości przedsiębiorstw sięgnęła tam rekordowego poziomu, a prognozy gospodarcze nie wskazują na poprawę w roku 2012. Wiąże się to z poważnym ryzykiem rozprzestrzenienia się fali upadłości, jeżeli kryzys zadłużenia nie zostanie zażegnany – dodaje Maxime Lemerle.

Według prognoz Globalny Wskaźnik Upadłości w roku 2012 ma wzrosnąć o 3%.

Poza Ameryką Północną, w której tendencja spadkowa powinna się utrzymać, liczba upadłości powinna się ustabilizować lub wzrosnąć we wszystkich pozostałych regionach. Niemniej jednak ten całościowy obraz maskuje różnorodne sytuacje.

Prognozowany dwuprocentowy wzrost wskaźnika dla regionu Azji i Pacyfiku odzwierciedla nie tylko oczekiwane tam spowolnienie gospodarcze, ale także statystyczny efekt bazy: począwszy od bardzo niskiego poziomu upadłości w roku 2011 wskaźnik regionalny wykazuje automatyczny wzrost liczby upadłości wraz z wzrostem liczby spółek.

Z uwagi na prognozowaną recesję w strefie euro w 2012 r. wskaźnik upadłości korporacyjnych w tym regionie prawdopodobnie ponownie wzrośnie (+7%).

Zobacz: Firma Packprofil z Krapkowic ogłosiła upadłość

– W całej strefie euro słabsze prognozy w zakresie wolumenów sprzedaży mogą jedynie zintensyfikować presję konkurencyjną. W tych okolicznościach spółki, które już ograniczyły strukturę kosztów na tyle, na ile było to możliwe, nie mogą liczyć na poprawę swojej sytuacji poprzez podniesienie cen produktów – mówi Maxime Lemerle. – Wiele spółek wyczerpało już możliwości dostosowania się do tej sytuacji. Niemożność skompensowania niższego popytu podniesieniem cen łączy się z rosnącymi trudnościami w zakresie finansowania z uwagi na zaostrzone procedury kredytowe instytucji finansowych – mimo tego, że oprocentowanie kredytów nie wzrosło.

Wzrost wskaźnika upadłości przedsiębiorstw w 2012 r. ma być mniejszy w północnej części Europy (+4%), gdzie Niemcy jako jedyne powinny utrzymać tendencję spadkową (-2%). Oczekuje się, że wskaźnik ten wzrośnie najbardziej w małych i bardzo otwartych krajach, w dużym stopniu uzależnionych od rynków zewnętrznych (globalnego i wewnątrzeuropejskiego). Jest to przypadek Belgii (+10%) i w szczególności Holandii (+17%).

We Francji, gdzie liczba upadłości w ciągu pierwszych miesięcy 2012 r. już wzrosła (21.856 przypadków do końca kwietnia, co stanowi wzrost o 2,5% względem analogicznego okresu roku 2011), wzrost wskaźnika w skali całego roku powinien być bardziej umiarkowany (+3,5%), co jednak wystarczy, by jego wartość całoroczna (63.500) zbliżyła się do szczytowych poziomów z 2009 r. i 1993 r.

Na koniec wreszcie mało zaskakujące prognozy – oczekuje się, że liczba upadłości będzie szczególnie wysoka w państwach południa Europy (Włochy +17%, Hiszpania +20%, Grecja i Portugalia +25%), które stoją w obliczu bardzo rygorystycznych planów oszczędnościowych i które pogorszenie popytu i warunków finansowania osłabiło znacznie mocniej, niż inne państwa strefy euro.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Coraz więcej chętnych na kredyty ze zmienną stopą

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna