- Jedną nogę mam zupełnie bezwładną i na co dzień poruszam się na elektrycznej hulajnodze - mówi Marian Okulski z Moniek. - Nie mogłem nawet zagłosować w eurowyborach, bo zorganizowano je na piętrze w Monieckim Ośrodku Kultury.
Zresztą co tu dużo mówić, problem jest nawet z codziennymi zakupami - narzeka.
Najtrudniej jest wjechać pod krawężniki przy głównych, a zarazem najstarszych ulicach. Duże problemy czekają na niepełnosprawnych choćby na skrzyżowaniu al. Niepodległości z ul. Tysiąclecia. Jednak to nie jedyne takie miejsce.
- Ostatnio w takiej właśnie sprawie zgłosiły się do nas osoby, które poruszają się na wózkach elektrycznych - mówi Bolesław Wysocki, kierownik Wydziału Dróg w Starostwie Powiatowym w Mońkach. - Jeszcze przedwczoraj wylaliśmy beton przy wysokich krawężnikach na ul. Konopnickiej i Strażackiej - informuje.
To samo dotyczy starej, monieckiej zabudowy, którą trudno jest dostosować do dzisiejszych wymagań.
- Przy poczcie jest dzwonek i zawsze ktoś do mnie zejdzie, ale już o załatwienie sprawy w gminie muszę kogoś poprosić - skarży się Okulski.
- Tak nie może być - mówi Zbigniew Karwowski, burmistrz Moniek. - Myślimy o jakimś dzwonku, windzie czy podjeździe. Urząd jednak jest położony tuż przy samej ulicy, także sam budynek jest ciasny i ciężko cokolwiek tutaj dobudować.
Mieszkańcy Moniek zdają się nie przejmować losem starszych i schorowanych osób.
- Przed "Biedronką" jest bardzo wąski chodnik, a kierowcy zatrzymują się przy nim, chociaż parking przed samym sklepem jest zupełnie pusty. I jak my mamy tamtędy przejechać? - zastanawia się Okulski. - Nie mówiąc już o nagminnym parkowaniu na miejscach dla inwalidów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?