Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prawo o krok od absurdu. Oto najbardziej bzdurne przepisy

Łukasz Wiśniewski [email protected]
W Białymstoku palacze mogą "puścić dymka" w odległości 5 m od przystanku autobusowego. Brak jednak granicy, gdzie zaczyna się strefa - zależy ona od oceny strażnika miejskiego.
W Białymstoku palacze mogą "puścić dymka" w odległości 5 m od przystanku autobusowego. Brak jednak granicy, gdzie zaczyna się strefa - zależy ona od oceny strażnika miejskiego.
Przepisy powinny ułatwiać nam życie. Niestety, część z nich jest niejasna i - zamiast pomóc - może być przyczyną dużych problemów.

Jak się okazuje, obecnie łatwiej złamać prawo niż nam się wydaje. Wystarczy, że w aucie, stojącym na parkingu, włączymy silnik i będzie on pracował dłużej niż minutę. Absurdalnych przepisów jest więcej.

Samochód służy tylko do jazdy

- W zimę rano wstaję pół godziny wcześniej niż zwykle, bo trzeba odpalić samochód i dokładnie go odśnieżyć. To standard każdego dnia - mówi Roman Kozub, właściciel toyoty.

Niestety, za taką rutynę policjant może nam wlepić mandat. Kodeks drogowy jasno mówi, że nie wolno pozostawiać samochodu z włączonym silnikiem na dłużej niż minutę.

- Za to przewidziany jest mandat w wysokości 100 zł - informuje Aneta Łukowska, z Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku.
Prawo dotyczy też kierowców czekających na rozgrzanie silnika w środku swojego samochodu. Za nadmierną emisję spalin do atmosfery zapłacimy 50 zł.

- Od 15 lat jestem kierowcą i nigdy o takim głupim przepisie nie słyszałem - kwituje pan Roman.

Samochody jeżdżące po drogach publicznych muszą też mieć płyn do spryskiwaczy. W razie jego braku spotkają nas nieprzyjemności.

- Policja może nałożyć mandat w wysokości 500 złotych , jeżeli kierowca go nie przyjmie, sprawa może zakończyć się grzywną nawet w wysokości pięć tysięcy złotych - dodaje Łukowska.

Niejasne pozostają zasady używania CB-radia. Przepisy, co prawda nie zabraniają jego posiadania, ale kodeks drogowy zabrania korzystania z urządzeń mobilnych, które wymagają trzymania w ręku. Kierowca rozmawiający przez mikrofon może dostać mandat 200 zł i 5 punktów karnych.

Ciężkie życie palaczy

Na przystankach autobusowych w Białymstoku obowiązuje zakaz palenia. Radni ustalili, że pas ochronny wynosi 5 metrów. Straż miejska nie sprawdza odległości co do centymetra. Nie ma też oznaczeń, gdzie zaczyna się strefa dla palących. Wszystko więc zależy od funkcjonariusza. Jeżeli będziemy stali za blisko, grozi nam mandat do 500 zł.

Kolejny problem pojawia się, kiedy skończymy już palić. Prawidłowo powinniśmy wyrzucić niedopałek do popielniczki przy pobliskim koszu. Są one zazwyczaj ustawione przy przystankach. Nieuchronnie zatem musimy wejść w strefę chronioną, co może skutkować karą.

- Od początku roku za palenie w miejscach publicznych wystawiliśmy 194 mandaty, pouczyliśmy 63 osoby, a 10 spraw zostało skierowanych do sądu - mówi Jacek Pietraszewski, rzecznik Straży Miejskiej w Białymstoku.

Skręcając papierosy w domu możemy narazić się natomiast celnikom. Wystarczy przeciąć liść tytoniu i łamiemy prawo. Za nasz wyrób powinniśmy zapłacić podatek akcyzowy.

Prawnicy wyjaśniają, że niedostosowanie przepisów wynika z szybko następujących zmian w społeczeństwie.

- Ustawodawca tworząc przepisy nie jest w stanie przewidzieć co będzie w przyszłości. Wystarczy małe nowum na rynku i przepis może stać się bezużyteczny - tłumaczy Adam Kulesza, adwokat.

Ustaw nie da się zmienić z dnia na dzień. To długi proces, w którym są one szczegółowo analizowane. Czasami zdarza się, że w chwili, kiedy przepis zaczyna obowiązywać jest już nieaktualny.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna