Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezes próbuje nas zastraszyć - twierdzą handlowcy.

Helena Wysocka [email protected]
H.Wysocka
Kupiec trafi na sądową ławę.

Gdy urządziliśmy pikietę, to jednego z właścicieli kiosków pozwał do sądu - dodają rozmówcy. - Ale my nie odpuścimy. W sądzie staniemy w obronie naszego kolegi.
Prezes Zbigniew Walendzewicz twierdzi, że pozew nie ma nic wspólnego z protestem handlujących.

- Ten pan odpowie za znieważenie i to nie mnie, ale kilku moich pracowników - informuje. - W obecności postronnych osób wyzywał ich m.in. od złodziei, sugerował, że defraudują publiczne pieniądze. I to wielokrotnie. To chyba oczywiste, że dłużej nie mogę tego tolerować.

W połowie października handlowcy z bazaru przy ulicy Sejneńskiej zorganizowali przed siedzibą spółki pikietę. Domagali się, by obradująca tam wówczas rada nadzorcza "Targowisk Miejskich" zrezygnowała z pobierania opłat za pozostawienie samochodu na przybazarowym parkingu. Kilka dni później jeden z kupców otrzymał wezwanie do sądu.

- Dla nas jest to oczywiste, że w ten sposób prezes zrewanżował się za naszą pikietę - twierdzą handlujący. - Chce nas zastraszyć, żebyśmy przestali walczyć o swoje. Ale nie jest to najlepszy sposób. Powinien zrozumieć, że nam nie zależy na konflikcie, tylko bronimy swoich miejsc pracy.
Proces ma się odbyć 20 listopada.

Kupcy zapowiadają, że wystąpią w charakterze świadków.
- Nawet jeżeli koledze puściły nerwy, to miały prawo - tłumaczą. - Jesteśmy na skraju bankructwa, a zarządca targowiska funduje naszym klientom płatny parking. Czy to jest uczciwe?
Walendzewicz twierdzi, że pozwany kupiec przez kilka tygodni atakował pracowników spółki. Miał mówić, że sprzeniewierzają publiczne pieniądze, bogacą się jego kosztem.

- Zarzucił też, że działamy na jego szkodę - dodaje prezes. - Moi pracownicy wielokrotnie próbowali go uspokoić, ale to niewiele dało.

Rozmówca dodaje, że nie zależy mu na wymierzeniu handlowcowi kary.
- Chodzi raczej o to, aby obiecał, że podobnych zachowań będzie unikał, ponieważ narażają nas na utratę zaufania - mówi Walendzewicz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna