Gazeta Współczesna - wspolczesna.pl na Facebooku - wybierz "Lubię to". Będziesz na bieżąco
- Czuję ogromną satysfakcję - przyznaje Dariusz Szymanowski. - Jest ona tym większa, że w ciągu tych lat swojej działalności nigdy ze strony lokalnych władz, tak Wizny jak i województwa nie usłyszałem słowa "dziękuję". Dlatego tym większa jest to dla mnie satysfakcja, że docenił to pan prezydent - dodaje.
Dzięki staraniom Szymanowskiego i członków stowarzyszenia od czterech lat na Górze Strękowej organizowane są uroczystości upamiętniające kolejne rocznice walk na odcinku "Wizna". Staraniem pasjonatów historii w sierpniu ub. r. odnaleziono doczesne szczątki dowódcy odcinka kpt. Władysława Ragnisia i jego zastępcy, por. Stanisława Brykalskiego, które we wrześniu ponownie pochowano z wojskowymi honorami. Ostatnim dziełem Szymanowskiego jest wymalowany na ścianie jednego z domów w Wiźnie mural przedstawiający wziętych do niewoli żołnierzy polskich.
- Oznaczenie to wieńczy w pewien sposób moją pracę w stowarzyszeniu - podkreśla Szymanowski. - Teraz chcę zająć się pracą naukową na temat kapitana. A to wymaga czasu. Dlatego chcę dać szansę innym osobom, które mają werwę i zapał by kontynuować nasze dzieło. I z tego też względu w czerwcu złożę rezygnację z zajmowanej funkcji - kończy prezes.
Odejście Szymanowskiego nie kończy jednak działalności Stowarzyszenia, które już 8 września będzie współorganizatorem uroczystości na Górze Strękowej, w czasie których kapitan Raginis i porucznik Brykalski zostaną pośmiertnie awansowani na wyższe stopnie oficerskie. W kolejnych miesiącach pasjonaci historii zamierzają rozszerzyć działalność swojej grupy na cały kraj.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?