Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezes też oszczędza

(db)
- Kiedy w latach 90-tych w naszych blokach pojawiły się termostaty i podzielniki ciepła, 1/3 lokatorów musiała dopłacać do ogrzewania. Teraz ludzie nauczyli się oszczędzać - mówi Romuald Woronowicz, prezes sokólskiej SM.
- Kiedy w latach 90-tych w naszych blokach pojawiły się termostaty i podzielniki ciepła, 1/3 lokatorów musiała dopłacać do ogrzewania. Teraz ludzie nauczyli się oszczędzać - mówi Romuald Woronowicz, prezes sokólskiej SM.
Po blisko 1.300 zł zwróci siedmiu właścicielom lokali sokólska Spółdzielnia Mieszkaniowa. Ta kwota to wynik oszczędzania na centralnym ogrzewaniu. Co roku zwroty z tego tytułu otrzymuje większość członków społdzielni.

- Najwięcej można zaoszczędzić na wodzie, ogrzewaniu i jedzeniu. Jak człowiek dostaje 800 zł emerytury, to musi dobrze kombinować, żeby mu na wszystko starczyło. Rezygnuje się chociażby z dobrze ogrzanego mieszkania, żeby tylko parę groszy w kieszeni zostało. Rachunek jest prosty: im bardziej wyziębiony lokal, tym więcej oszczędności. Coś za coś - powiedział emeryt z Sokółki.
Kożuchy się przydają
W 2005 roku członkowie sokólskiej Spółdzielni Mieszkaniowej łącznie zaoszczędzili na centralnym ogrzewaniu 1.066.409 zł.
- Za ten okres aż 82 osoby otrzymały zwroty przekraczające 900 zł. Siedmiu rekordzistom przysługuje zaś kwota 1.300 zł. Niektórzy chcą, aby tę sumę wliczyć w poczet przyszłego czynszu, inni natomiast zgłaszają się do kasy spółdzielni po gotówkę. Jak można tyle zaoszczędzić? Podejrzewam, że w wielu przypadkach nasi lokatorzy całkowicie zakręcają zainstalowane na grzejnikach termostaty. Słyszałem historie, że najbardziej odpowiednim ubraniem w takich mieszkaniach są... kożuchy. Nie wiem, czy można wierzyć w te opowieści. Faktem jest, że lokatorzy oszczędzają całkiem sporo - poinformował Romuald Woronowicz, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej w Sokółce.
Prezes przyznał, że sam również oszczędza na ogrzewaniu.
- Staram się jednak, aby temperatura w moim mieszkaniu nie spadała poniżej 20 stopni. Za ubiegły rok oszczędziłem dzięki temu 141 zł - wyjaśnił Romuald Woronowicz.
W 2004 roku sokólska spółdzielnia wypłaciła 1.096.940 zł zwrotów za ogrzewanie.
Najgorzej ma Sidra
Są jednak tacy, którzy do ogrzewania muszą dopłacić. W 2005 roku 58 właścicieli mieszkań dopłaciło powyżej 200 zł. Dwóch mieszkańców Sokółki musiało wyłożyć na ten cel ok. 800 zł.
- Trudno się dziwić dopłatom w przypadku, kiedy lokatorzy podczas wietrzenia mieszkań mają poodkręcane termostaty. Ciepło ucieka przez okno, a płacić trzeba - powiedział Romuald Woronowicz.
Sokólska spółdzielnia jest właścicielem bloku mieszkalnego w Sidrze. Właśnie tam stawki są najwyższe. Za ogrzanie metra kwadratowego lokalu w Sidrze trzeba płacić 4,10 zł (w Sokółce od 1,75 do 2,60 zł).
- Blok w Sidrze jest podłączony do kotłowni olejowej. Wiadomo, że w to drogie źródło energii - powiedział Romuald Woronowicz.
Ale 15 z 19 właścicieli sidrzańskich mieszkań oszczędziło na cieple.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna