Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezydent Komorowski nie widzi? Te konie nie mogą normalnie chodzić i są brudne

Anna Rosowska [email protected]
Spętane przednie kopyta powodują, że konie mają problemy z poruszaniem się. Z kolei na ich sierści widoczne są wielkie plamy. Natomiast, jak zauważył nawet weterynarz, są wręcz spasione. W jakim celu, nie wiadomo.
Spętane przednie kopyta powodują, że konie mają problemy z poruszaniem się. Z kolei na ich sierści widoczne są wielkie plamy. Natomiast, jak zauważył nawet weterynarz, są wręcz spasione. W jakim celu, nie wiadomo.
Mają spętane kopyta i są brudne.

- Nie obronią się przed drapieżnikami, wystawione są na każde warunki atmosferyczne - uzupełnia nasza Czytelniczka, która niedawno odwiedziła leżącą w gminie Krasnopol wieś Gremzdy Polskie.

Graniczy ona z Budą Ruską, gdzie swoją prywatną posiadłość ma prezydent Bronisław Komorowski. Hodowla znajduje się przy samej drodze. Trudno nie zauważyć. Ale czy Komorowski, miłośnik koni to widział, nie wiadomo.

Nic się nie zmienia

- Przyjeżdżam tu co roku i cały czas jest tak samo - informuje spotkana turystka, która nazwisko zastrzega do wiadomości redakcji. - Te konie nie mogą praktycznie się poruszać. Ledwie robią małe kroczki.

Szczególnie w złym stanie jest jeden z nich. - On wręcz kuleje - dzieli się swoimi wrażeniami kobieta. - Ma poraniony pysk, najprawdopodobniej od łańcucha, który wcześniej miał założony.

Specjalnego problemu nie dostrzegają jednak miejscowi. - Nic złego się nie dzieje - twierdzi Zenon Sitko, sołtys wsi Gremzdy Polskie.

A kogo to obchodzi?

Identyczną opinię wygłasza właściciel hodowli. - Konie są w świetnym stanie - zapewnia. - Mają spętane kopyta, bo inaczej niszczą ogrodzenie. A poza tym, pastuch jest podłączony więc nic im nie grozi.

Zapytany o to, w jakim celu tę hodowlę prowadzi, mocno się zdenerwował. - Co to kogo obchodzi? - odparł. - Mogę z nimi robić, co chcę.

Będą zalecenia

Jak się okazuje, sprawą już zajął się Powiatowy Inspektor Weterynarii w Sejnach. Zbigniew Złotorzyński pojechał na miejsce i obejrzał zwierzęta.

- Rzeczywiście, nie wszystko jest w tym przypadku tak, jak powinno być - przyznaje. - Przez spętane kopyta nie mogą się bronić oraz biegać i skakać. Również dostrzegłem ranę na pysku jednego konia. To najprawdopodobniej od łańcucha.

Zauważa jednocześnie, że zwierzęta są dobrze odżywione.
Inspektor chciał porozmawiać z właścicielem hodowli, ale go nie zastał. Ma nadzieję, że uda mu się to w najbliższych dniach.

Wtedy zostanie sporządzony protokół z odpowiednimi zaleceniami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna