Prezydent Łomży zarobił kokosy, mało mu zostało

Można pomyśleć, że prezydent miasta, zarabiający ponad 10 tys. złotych miesięcznie, jest w stanie odłożyć w ciągu ośmiu lat (dwóch kadencji) niezłą fortunkę. Tymczasem z oświadczenia majątkowego Jerzego Brzezińskiego za 2009 rok wynika, że jego oszczędności na przestrzeni ostatnich lat wręcz stopniały.

Zdołał kupić mieszkanie

Jeszcze w 2006 r. Jerzy Brzeziński wykazywał 96 tys. zł i blisko 25 tys. dolarów oszczędności. Do tego akcje wartości ponad 31 tys. zł (wszystko to współwłasność małżeńska). W 2009 roku miał już na koncie zaledwie 30 tys. zł. Co prawda, w oświadczeniu pojawia się nowe mieszkanie (64,3 mkw. wartości 250 tys. zł), ale jest wzięte na kredyt hipoteczny - do spłaty jeszcze przez 16 lat zostało blisko 80 tys. franków szwajcarskich.

Wartość drugiego mieszkania Brzezińskiego, o powierzchni 87 mkw. w centrum miasta, jest za to mocno niedoszacowana. W oświadczeniu widnieje wycena 100 tys. zł, co przy obecnych cenach za mkw. oscylujących w granicach 3-4 tys. zł jest nieco archaiczną wartością.

Prezydent innych nieruchomości, przynajmniej w Polsce (co swego czasu sprawdziła nawet
prokuratura), nie posiada.

Roczne dochody Jerzego Brzezińskiego w 2009 roku z tytułu pracy w Urzędzie Miasta wyniosły nieco ponad 159 tys. zł. Dochody jego żony, pracującej w Starostwie Powiatowym, to ok. 33 tys. zł. W poprzednich latach wyglądało to bardzo podobnie. Gdzie się rozpływają pieniądze naszemu włodarzowi? To z pewnością jego prywatna sprawa. Z tego, co wiemy, nie prowadzi hulaszczego, ani wystawnego trybu życia. Chociaż z pewnością wspiera finansowo synów. Od lat posiada ten sam samochód, obecnie 15-letniego już chyba seata cordobę (o wartości poniżej 10 tys. zł, dlatego nie pojawia się w oświadczeniu). Słabo, jak na byłego dyrektora banku.

Nie spieszą się z BIP-em

Do tej pory w Biuletynie Informacji Publicznej Urzędu Miasta Łomża nie pojawiły się oświadczenia majątkowe ani prezydenta, ani jego zastępców. Oświadczenie Jerzego Brzezińskiego jest za to do wglądu w Urzędzie Wojewódzkim w Białymstoku. Prawo nakazuje "niezwłoczne" opublikowanie w BIP-ie oświadczeń zarówno włodarzy miast, jak i radnych. Termin ich składania minął z końcem kwietnia.
- Muszę się z nimi zapoznać w poniedziałek. Postaramy się je opublikować w najbliższych dniach - tłumaczy Wiesław Grzymała, przewodniczący rady miasta.