Prezydent zwołał wczoraj konferencję prasową związaną z połową jego kadencji. - To jest mój rachunek sumienia - stwierdził na wstępie. Ale do żadnych grzechów się nie przyznał.
Renkiewicz był prawą ręką prezydenta Józefa Gajewskiego. Przyznaje, że gdyby nie nagła śmierć jego szefa, nie zdecydowałby się na start w bezpośrednich wyborach prezydenckich. Ale skoro już tak się stało, to w cieniu swojego poprzednika pozostawać nie chce. Podkreśla, że to dopiero za jego kadencji zapadło kilka decyzji, które wcześniej były odkładane "na po wyborach".
Chodzi choćby o uporządkowanie kwestii związanych z inwestycjami, czyli zastąpieniem jednych instytucji drugimi, czy też łączenia szkół w zespoły. Prezydent zauważa także, że całkiem niedawno udało się doprowadzić do ostatecznego wytyczenia przebiegu obwodnicy Suwałk i rozstrzygnięcia przetargu na jej zaprojektowanie.
Renkiewicz chwali się też tym, że w 2011 r. miasto pozyskało z funduszy unijnych 27,9 mln zł, zaś rok później - 20,8 mln. Dzięki temu udało się wykonać wiele mniejszych i większych inwestycji. Jednocześnie, jak zapewnia prezydent, samorządowa kasa znajduje się w dobrej kondycji finansowej.
Do spłacenia jest 127 mln zł długu. Zadłużenie wynosi 43 proc. Daleko więc do 60- procentowego progu, który grozi bankructwem. Prezydent nie chce odnosić się natomiast do swoich działań podejmowanych w sferze społecznej, czyli konfliktów związanych choćby ze szkołami czy suwalskim bazarem. To w tym kontekście mówi, że swoich decyzji nie podejmuje pod kątem wyborów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?