Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezydent rządzi, choć ma zarzuty

MDZ, KPB
Rano prezydent J. Brzeziński rozpoczął pracę w Urzędzie Miasta Łomża. Od postanowienia prokuratury się odwoła.
Rano prezydent J. Brzeziński rozpoczął pracę w Urzędzie Miasta Łomża. Od postanowienia prokuratury się odwoła.
Łomża: Dzień po zatrzymaniu i usłyszeniu zarzutów w białostockiej prokuraturze prezydent Jerzy Brzeziński i jego zastępca Marcin Sroczyński (obaj zgodzili się na podawanie pełnych personaliów) powrócili do pracy w ratuszu.

Komentarz

Komentarz

Wniosek prokuratury, by wiceprezydenta Marcina Sroczyńskiego aresztować na trzy miesiące, to praktyka wyjątkowo niebezpieczna. Całe szczęście, że sąd ten wniosek odrzucił. Prokuratura twierdzi, że wiceprezydent może mataczyć, dlatego powinien siedzieć w więzieniu. Tylko jak ma mataczyć, skoro sprawa dotyczy nieprawidłowości w dokumentach, które to dokumenty, jak rozumiem, prokuratura już ma? A całą sprawę w urzędzie dawno już zakończono? Wydaje się, że prokuratura wnioskuje o areszt tym chętniej, im bardziej sprawa jest nagłośniona w mediach. Jeśli tak, to jest to fatalna praktyka. Anna Mierzyńska

Ten drugi kilka godzin później, bo rano losy wniosku o jego tymczasowe aresztowanie ważyły się przed sądem.

- Obawa matactwa i grożąca podejrzanemu wysoka kara pozbawienia wolności w naszej ocenie były wystarczającymi przesłankami, aby taki środek zapobiegawczy zastosować, ale sąd wniosek oddalił - tłumaczył Adam Kozub, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Białymstoku. - Warto jednak podkreślić, że sąd ocenił zasadność przedstawionych zarzutów, stwierdzając, że prawdopodobieństwo, iż w rzeczywistości je popełniono jest bardzo wysokie - dodaje.

Śledczy zapowiadają złożenie w najbliższym czasie zażalenia na tę decyzję.

Sroczyńskiemu postawiono zarzuty nakłaniania do podrobienia dokumentów oraz oszustwa na szkodę osoby prywatnej, od której nabył część udziałów działki leżącej w okolicach ul. Żabiej. Obecnie urząd miejski przeprowadza tam scalenie, co zapewne podwyższy wartość tej nieruchomości. Za oszustwo kodeks przewiduję karę do 8 lat więzienia.

- Całą zaistniałą sytuację odczuwam po prostu jako przykrą i niepozbawioną również aspektu politycznego - tłumaczył wczoraj Sroczyński. - Udziały w tej nieruchomości kupiłem po cenie zaproponowanej przez sprzedawcę.

Jego przełożony opowiedział wczoraj o kulisach zatrzymania.
- O godz. 6 rano zatrzymano mnie i w tym samym czasie mojego zastępcę - relacjonuje Jerzy Brzeziński. - Ktoś zapukał do drzwi i żona je otworzyła. Widok policjantów nas zaskoczył.
Funkcjonariusze pozwolili dokończyć włodarzowi poranną toaletę i zabrali do Białegostoku.
- Wyjechałem z domu bez nakrycia głowy, bez pieniędzy, nie miałem samochodu - opowiada. - Do Łomży wróciłem bardzo późno.

W środę rano prezydent przyszedł do pracy w ratuszu.
- Odwołam się od postanowienia prokuratury, co do zawieszenia mnie w pełnieniu funkcji. Mam na to siedem dni - zapowiedział Brzeziński. - Zawsze działałem w interesie miasta.
Prezydent podkreślił, że nie jest w stanie przyjąć zarzutów stawianych mu przez prokuraturę, iż działał na rzecz osoby trzeciej.

- Będę normalnie sprawował swoją funkcję, bo od postanowienia do udowodnienia winy droga jest bardzo daleka, a ja jestem niewinny - tłumaczy Brzeziński. - Wciąż odbieram telefony i SMS-y z wyrazami wsparcia, to dla mnie bardzo ważne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna