Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezydent z wójtem puścili firmę z torbami. Teraz zapłacą odszkodowanie - z pieniędzy podatników!

Paweł Tomkiewicz
Prezydent Andrukiewicz (z lewej) i wójt Polkowski we wrześniu ubiegłego roku cieszyli się z porozumienia po wycofaniu się Warbusa. Nie spodziewali się jednak, że z firmą spotkają się w sądzie.
Prezydent Andrukiewicz (z lewej) i wójt Polkowski we wrześniu ubiegłego roku cieszyli się z porozumienia po wycofaniu się Warbusa. Nie spodziewali się jednak, że z firmą spotkają się w sądzie.
Wójt musi zapłacić przewoźnikowi 180 tysięcy złotych za bilety ulgowe, z których korzystali mieszkańcy przez siedem miesięcy działalności Warbusa. Oprócz zasądzonych 180 tysięcy złotych, olsztyński sąd okręgowy obciążył gminę kosztami sądowymi i odsetkami na łączną kwotę 30 tysięcy złotych.

Zapadł wyrok w sprawie, jaką firma przewozowa Warbus wytoczyła gminie Ełk. Olsztyński sąd uznał, że wójt musi zapłacić przewoźnikowi 180 tysięcy złotych za bilety ulgowe, z których korzystali mieszkańcy przez siedem miesięcy działalności Warbusa. Wójt zapowiada odwołanie.

Rozstali się za porozumieniem stron

W 2007 roku wójt gminy Ełk szukał nowego przewoźnika, który będzie obsługiwał gminne linie autobusowe. W drugim przetargu wygrała warszawska firma Warbus. -

Musieliśmy kupić nowe autobusy i zorganizować dla nich bazę. Zatrudniliśmy 30 pracowników - mówi Paweł Szymonik, wiceprezes Warbusa. - Kontrakt był podpisany na siedem lat. Ale od samego początku współpraca nie układała się najlepiej.

Jednym z problemów przewoźnika był brak szczegółowych uzgodnień w sprawie dopłat przez gminę do biletów ulgowych.

- Mieliśmy pewne uzgodnienia, ale ich uszczegółowienie zawsze było odwlekane. Kiedy wycofaliśmy się z Ełku, jedyną szansą na odzyskanie pieniędzy było skierowanie sprawy do sądu - dodaje Szymonik.

- Jesteśmy zaskoczeni tym wyrokiem. Kiedy dostaniemy uzasadnienie, na pewno się od niego odwołamy - twierdzi Antoni Polkowski, wójt gminy Ełk. - Ale nie żałuję, że podpisaliśmy umowę z Warbusem. Dzięki temu na lokalnym rynku transportu zaczęła się konkurencja. Bilety PKS na niektórych liniach spadły nawet o połowę.

To nie koniec procesów

Warbus zapowiada kolejne wnioski do sądu - tym razem o rekompensatę od władz miejskich.

- Będziemy domagali się odszkodowania - równowartości tego, co musieliśmy tu zainwestować, czyli około 3,8 miliona złotych. Miejski Zakład Komunikacji obsługiwał linię poza granicami miasta, mimo że nie miał odpowiednich pozwoleń.
Prezydent Ełku uspokaja. Jego zdaniem żadnych odszkodowań nie będzie trzeba wypłacać.

- Warbus kilkakrotnie straszył już sądami i na straszeniu zawsze się kończyło. Dotychczas jednak zawsze nam przyznawano rację - mówi Tomasz Andrukiwiewcz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna