Producenci żywności potrzebują pomocy. Unia dopłaci do przechowywania żywności w czasie epidemii

Unijna pomoc ma być ratunkiem m.in. dla producentów mięsa, mleka i jego przetworów, którzy mają problemy ze zbytem towarów oraz z zachowaniem opłacalności produkcji.

- Utrzymują się bardzo niskie ceny odtłuszczonego mleka w proszku, bardzo tanie są sery - mówi Mariusz Falgowski, prezes Kujawskiej Spółdzielni Mleczarskiej KeSeM we Włocławku. - Stawka za litr tzw. mleka przerzutowego wynosi około złotówki, zatem rolnicy, którzy dostarczają mleko do podmiotów handlujących takim surowcem mogą dostawać zaledwie około 90 groszy!

Do tak trudnej sytuacji doprowadziło m.in. załamanie eksportu w związku z koronawirusem oraz wstrzymanie lub znaczące ograniczenie sprzedaży mleka i jego przetworów do punktów gastronomicznych oraz hoteli. „(...)Sektor hotelarsko-gastronomiczny tradycyjnie odpowiada za konsumpcję od ok. 10 do 20% (w zależności od produktu) unijnej produkcji mleka i przetworów mlecznych(...)- zauważyła Komisja Europejska.

Jak poinformował resort rolnictwa, Komisja Europejska w miniony czwartek przyjęła kolejny pakiet legislacyjny, dotyczący działań na rynkach rolnych w związku z kryzysem wywołanym pandemią COVID-19.

Będą m.in. dopłaty do prywatnego przechowywania mięsa i produktów mleczarskich. Ministerstwo podkreśla, że w projektach komisja nie uwzględniła dopłat do prywatnego przechowywania mięsa drobiowego, o co Polska kilkakrotnie wnioskowała. A przecież sytuacja producentów mięsa drobiowego jest bardzo zła, bo ceny w skupie spadły drastycznie.

Branży mięsnej mają pomóc np. dopłaty do prywatnego przechowywania świeżego lub schłodzonego mięsa z bydła w wieku ośmiu miesięcy lub więcej.

- Jeśli to mięso „zejdzie z rynku” na 90, czy nawet 150 dni, to co potem? - zastanawia się Mateusz Stachowiak, rolnik z Rzemieniewic (gm. Kcynia), który ma 100 sztuk bydła i właśnie niektóre z tych zwierząt zamierza zbyć.

- Niestety ceny w skupie nie zachęcają do sprzedaży - dodaje pan Mateusz. - Kiepska sytuacja producentów bydła mięsnego utrzymuje się od co najmniej dwóch lat. Niektórzy zwlekali ze sprzedażą zwierząt licząc, że ceny wzrosną, a poprawy nie było. Zatem nie sądzę, by dopłaty do przechowywania wiele pomogły. Lepszy byłby skup interwencyjny.

Unia proponuje także dopłaty do prywatnego przechowywania odtłuszczonego mleka w proszku, masła oraz niektórych serów.  
Mariusz Falgowski, prezes włocławskiej spółdzielni KeSeM: - Każda pomoc się przyda, ale nadal nie widzę światełka w tunelu, bo nie tego oczekiwaliśmy od Unii. Branża mleczarska wnioskowała o skup interwencyjny np. mleka w proszku na poziomie UE. Dopłaty do prywatnego przechowywania to za mało. Może nawet nie znajdzie się wielu chętnych, by skorzystać z tych pieniędzy.

- Jeśli te dopłaty do prywatnego przechowywania są tylko jednym z elementów pomocy dla producentów żywności, to dobrze - uważa Mirosław Smaruj, członek zarządu Kujawsko-Pomorskiej Izby Rolniczej. Jego zdaniem Komisja Europejska w tym trudnym czasie powinna bardziej chronić unijnych producentów żywności i przynajmniej odsunąć w czasie porozumienie w sprawie strefy wolnego handlu z południowoamerykańskimi krajami Mercosur.

A w ramach unijnego pakietu znalazły się także:
- odstępstwa od stosowania art. 101 ust. 1 TFUE, ustanawiającego zakaz nieuczciwej konkurencji w zakresie stosowania porozumień kartelowych, przewidujących ograniczanie lub kontrolowanie produkcji w odniesieniu do ziemniaków, kwiatów i roślin ozdobnych, mleka i przetworów mlecznych;
- elastyczności w programach sektorowych w odniesieniu do m.in. owoców i warzyw, Krajowych Programów Wsparcia Pszczelarstwa oraz Programu szkolnego.

Ministerstwo podaje, że publikacja rozporządzeń w Dzienniku Urzędowym Unii Europejskiej zaplanowana jest na początek maja br.
Szczegóły dotyczące unijnej interwencji znajdują się na stronie resortu rolnictwa: https://www.gov.pl/web/rolnictwo