Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prof. Edyta Zbroch: Dwa razy po dwa razy. Kto ma problem ze zbyt wysokim ciśnieniem, powinien je mierzyć bardzo często

Agata Sawczenko
Agata Sawczenko
Prof. dr hab. Edyta Zbroch, kierownik Oddziału Hipertensjologii, Gastroenterologii i Chorób Wewnętrznych Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku, Kliniki Chorób Wewnętrznych i Hipertensjologii Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku
Prof. dr hab. Edyta Zbroch, kierownik Oddziału Hipertensjologii, Gastroenterologii i Chorób Wewnętrznych Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku, Kliniki Chorób Wewnętrznych i Hipertensjologii Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku Wojciech Wojtkielewicz
- Zbyt wysokie ciśnienie może siać spustoszenie w całym organizmie - ostrzega prof. Edyta Zbroch z Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku.

Lekarze rekomendują, żeby ciśnienie mierzyć aż dwa razy dziennie.
I to po dwa razy, czyli dwa razy rano i dwa razy wieczorem. Żeby oszacować ciśnienie tętnicze, to, po pierwsze - trzeba je zawsze mierzyć po odpoczynku, ale nie od razu po obudzeniu się. Bo gdy tylko wstaniemy, to ciśnienie od razu się podnosi. Zasada jest taka, że jak my się budzimy, to i ciśnienie się budzi. Czyli najlepiej jest je zmierzyć już po zwykłych porannych czynnościach: posiedzieć pięć minut, odpocząć, wyciszyć się, założyć mankiet… Bo aparat powinien być naramiennym mankietem, a nie nadgarstkowym, w pełni automatycznym, nie używamy już tych pompkowych. Mierzymy ciśnienie raz, siedzimy chwilkę, mierzymy drugi raz i wyciągamy średnią. Takie są zalecenia Europejskiego Towarzystwa Nadciśnienia Tętniczego. To są również zalecenia kardiologów.

Nie można każdego bólu głowy zrzucić na nadciśnienie

Dlaczego?
Dlatego, że pierwsza wartość bardzo często jest wyższa.

Pewnie dlatego, że każdy - zupełnie nie wiadomo dlaczego - przed mierzeniem ciśnienia zawsze się trochę zdenerwuje.
Na pewno ten czynnik emocjonalny ma na to wpływ. Dlatego potrzebny jest ten drugi pomiar, dla porównania. A jeśli jest duża różnica, to zalecamy, by ciśnienie zmierzyć jeszcze trzeci raz. I przy wyciąganiu średniej wziąć pod uwagę dwie najbardziej zbliżone wartości. Natomiast są już na rynku aparaty - również produkowane przez białostocką firmę, które same mierzą ciśnienie trzy razy i wyciągają średnią. Pacjent dostaje tę gotową wartość.

To już wiem, dlaczego dwa razy pod rząd. A dlaczego ciśnienie mierzymy dwa razy dziennie?
Bo ciśnienie wykazuje taki rytm dobowy. Ono jest najwyższe w godzinach porannych, potem się obniża, a wieczorem znów się nieco podwyższa. To pomaga też sprawdzić, jaki jest rytm naszego indywidualnego ciśnienia. Znajomość samej porannej wartości ciśnienia nie jest miarodajna, gdyż często obserwujemy nadmierny poranny wzrost ciśnienia. I gdy później mierzymy ciśnienie w ciągu dnia - szczególnie aparatem 24-godzinnym, to okazuje się, że w ciągu dnia ciśnienia są dobre. Więc jeśli pacjent mierzyłby tylko te poranne, to uważałby, że ma wysokie. Wtedy pacjenci opowiadają to swojemu lekarzowi, a lekarz często włącza leczenie.

Kto powinien mierzyć aż dwa razy dziennie ciśnienie?
Pacjent.

UMB zaprasza na spotkanie profilaktyczne. Już w niedzielę na Rynku Kościuszki

Czyli kto?
Pacjent, czyli osoba, która ma nadciśnienie. Ale wysokość ciśnienia powinien sprawdzać każdy, pediatrzy zalecają, by mierzyć je również dzieciom, zwłaszcza jeśli są z grup ryzyka. Osoba zdrowa, nawet jeśli nie ma nadciśnienia tętniczego, również powinna mierzyć ciśnienie przynajmniej raz w roku. Jeżeli pojawią się wartości wyższe, jeżeli pojawią się inne objawy lub jeśli jest zdiagnozowana jakaś inna choroba, np. cukrzyca - bo bardzo często cukrzyca współistnieje razem z nadciśnieniem - to wówczas ciśnienie badamy częściej.

Co to znaczy: zbyt wysokie ciśnienie?
Do tej pory mówiono, że nadciśnienie jest przy wartości powyżej 140/90. Teraz coraz częściej mówi się, że już wartości powyżej 130/80 są groźne, że już 135/85 mogą powodować powikłania narządowe. Optymalne ciśnienie to 120/80.

A jeśli mamy wyższe?
To może siać spustoszenie w całym naszym organizmie. Nieleczone nadciśnienie tętnicze daje poważne powikłania. Najgroźniejsze są udary mózgu: zarówno udar krwotoczny, jak też i udar niedokrwienny mogą być spowodowane nadciśnieniem tętniczym. Zresztą i u nas w klinice mamy pacjentów z zaawansowanym nadciśnieniem tętniczym, którzy długo nie byli nawet świadomi choroby. Pierwszym objawem był właśnie udar mózgu. Ale groźne są też wszelkie powikłania kardiologiczne, czyli: zawał mięśnia sercowego, niewydolność serca, choroba wieńcowa, miażdżyca uogólniona, miażdżyca kończyn dolnych - zwłaszcza, jeśli pacjent pali tytoń, no i choroba nerek: przewlekła choroba nerek, niewydolność nerek. Mówi się, że nadciśnienie jest drugą - po cukrzycy - przyczyną prowadzącą do niewydolności nerek.

Jak się leczy nadciśnienie?
Oczywiście farmakologicznie. Ale jak dokładnie - decyduje lekarz. Na każdym etapie leczenia, niezależnie, jaki to stopień nadciśnienia, zalecamy modyfikację stylu życia. To dość szeroki temat, a wchodzi w to utrzymanie odpowiedniej masy ciała, odpowiednia aktywność fizyczna, unikanie stresu, niepalenie papierosów, unikanie alkoholu, wysypianie się. Wszystko bardzo proste!

Trzeba o tym jednak wciąż ludziom przypominać! Zresztą cały maj to przecież miesiąc mierzenia ciśnienia tętniczego.
To światowa akcja, przeprowadzana właśnie po to, by zwrócić uwagę, jak groźne jest nadciśnienie tętnicze. A pacjentów przecież cały czas przybywa. W USK prowadzimy poradnię nadciśnienia tętniczego - jedyną zresztą w regionie. I mamy w niej bardzo dużo pacjentów. Wszystkich tych, którzy mają powikłania, którzy mają wysokie ciśnienie -hospitalizujemy. Ale hospitalizujemy u nas również pacjentów w celu diagnostyki, bo przecież nadciśnienie może być spowodowane inną chorobą. To oczywiście zdarza się dużo rzadziej, ale może być objawem na przykład choroby tarczycy czy choroby nerek. Trzeba też pamiętać, że nerki mogą być czynnikiem sprawczym nadciśnienia, ale też i odbiorczym. Dlatego warto - jeśli zobaczymy, że mamy podwyższone ciśnienie - zgłosić się do lekarza pierwszego kontaktu. I lekarz powinien wykonać badania, przynajmniej te podstawowe. A jeśli okaże się, że są jakieś przesłanki, że może to być nadciśnienie wtórne, to powinien pacjenta skierować do specjalisty.

Ilu osób dotyczy ta choroba?
Wiadomo, że 30 proc. Polaków ma nadciśnienie tętnicze. Ale szacuje się, że wiele osób choruje zupełnie o tym nie wiedząc, bo nie zgłaszają się do lekarza. Poza tym badania populacyjne nie dotyczą wszystkich. Np. NFZ przy tworzeniu swoich raportów bierze pod uwagę tylko główną, najpierw zdiagnozowaną chorobę pacjenta. Ale można spokojnie liczyć, że na świecie około 10 mln osób rocznie umiera z powodu nadciśnienia tętniczego. Nadciśnienie jest pierwszą chorobą, która prowadzi do zgonu sercowo-naczyniowego. To choroba, która dotyczy wielu młodych osób. Wiąże się z tym obecny w dużej mierze siedzący tryb życia, niezdrowa dieta, dosalanie potraw.

W niedzielę Uniwersytet Medyczny w Białymstoku zaprasza do centrum miasta na akcję, podczas której lekarze będą mówić o nadciśnieniu tętniczym.
Mam nadzieję, że mieszkańcy naszego miasta i okolic skorzystają z tej akcji. Serdecznie zapraszamy na Rynek Kościuszki w niedzielę od 11 do 15. Będziemy tam z naszą białostocką firmą, która produkuje ciśnieniomierze, z pracownikami naszej kliniki, ale też ze studentami ze studenckiego koła naukowego. Będziemy osobom chętnym mierzyć ciśnienie tętnicze, cukier, również wykonywać EKG takim małym urządzeniem, które każdy może mieć w domu. Będziemy też edukować, rozdawać ulotki na temat prawidłowego stylu życia, prawidłowych pomiarów ciśnienia. Bo wszystko ma znaczenie.

Czyli będzie można nauczyć się poprawnie mierzyć ciśnienie, zmierzyć to ciśnienie, a przy okazji wyniki od razu skonsultować z lekarzem.
I od razu dowiedzieć się, czy sytuacja już jest groźna, czy trzeba już się zgłaszać na wizytę do przychodni, czy na razie jeszcze samodzielnie obserwować poziom ciśnienia. Bo dziś zakup dobrego aparatu do samodzielnego mierzenia ciśnienia nie jest przecież problemem. Trzeba tylko pamiętać, by nie kupować aparatów w hipermarkecie. Nawet do domowego użytku powinny to być aparaty z walidacją, czyli aparaty zakupione w aptece bądź w sklepie medycznym. Wtedy mamy pewność, że wyniki są wiarygodne.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wiosenne problemy skórne. Jak sobie z nimi radzić?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Prof. Edyta Zbroch: Dwa razy po dwa razy. Kto ma problem ze zbyt wysokim ciśnieniem, powinien je mierzyć bardzo często - Kurier Poranny

Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna