Programowanie to moja pasja

Chłopak jest uczniem I LO w Białymstoku, chodzi do drugiej klasy. Zwyciężył w konkursie specjalnym organizowanym w ramach Międzynarodowego Konkursu dla Młodych Programistów "High School Programming League". Biorą w nim udział licealiści z m.in Polski, Rosji czy Armenii.

- Trzeba było rozwiązać problem algorytmiczny w możliwie dużej liczbie języków programowania - opowiada Krzysztof Lewko.

Chłopak rozwiązał go w 30 językach, choć na co dzień programuje w 10. - Poradziłem sobie dzięki analogii - każdy język ma w sobie coś z innego, np. angielski z łaciny - tłumaczy młody informatyk. - Ucieszyłem się z wygranej, choć nie był to wielki wyczyn - dodaje skromnie.

Za sukcesem stoi praca

To pierwszy sukces Krzysztofa w dziedzinie programowania. Ma nadzieję, że powiedzie mu się także w olimpiadzie informatycznej, do której się przygotowuje. Duże szanse daje mu Ireneusz Bujnowski, nauczyciel, pod którego kierunkiem chłopak zgłębia tajniki informatyki.

- Krzysiek bardzo ładnie pracuje - mówi. - Myślę, że może odnieść sukces na olimpiadzie. Osiągnięcia nie przychodzą jednak z łatwością. Przed nim jeszcze ogrom pracy.

Zaczęło się w gimnazjum

Informatyka jest pasją Krzysztofa. Przed komputerem spędza dziennie pięć, sześć godzin. Programowaniem zainteresował się, kiedy był w drugiej klasie gimnazjum.

- Chciałem mieć swoją grę - wspomina. - Zacząłem szukać informacji na różnych forach, jak się do tego zabrać. Podpowiedziano mi, żebym nauczył się programowania. Kupiłem podręcznik i tak to się zaczęło.

Najwięcej jednak nauczył się dopiero w liceum. Tutaj bowiem poznał algorytmy.
- Bez nich można robić jedynie proste rzeczy, do zaawansowanego programowania są niezbędne - mówi Ireneusz Bujnowski.

Krzysztof Lewko ma też inne zainteresowania. W wolnym czasie gra na gitarze elektrycznej lub jeździ z kolegami rowerem.