Włodzimierz Choronżewski przez wiele lat, po przyjeździe z Kazachstanu, pracował na śluzie w Dębowie. Twierdzi, że popadł u pracodawcy w niełaskę, gdy zaczął upominać się o zmiennika oraz podwyżkę. Parę miesięcy temu otrzymał dyscyplinarkę, a Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej zarzucił mu kradzież drewna z terenu chronionego.
- Na wycięcie i zabranie suchych drzew z działki przylegającej do śluzy miałem zgodę swojego kierownika - przekonuje zainteresowany. - Dlatego uporządkowałem ten teren.
RZGW utrzymuje, że Cho-ronżewski ukradł drewno i stąd doniesienie o przestępstwie. Prokuratura chciała odmówić wszczęcia śledztwa, ale ta decyzja została zaskarżona przez przełożonych śluzowego. Prokuratorzy przeanalizowali więc sprawę i ustalili, że drewno nie znajdowało się na obszarze chronionym. Natomiast to, czy Choronżewski zostanie obwiniony o kradzież, czy nie będzie musiała ustalić policja.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?