Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prokurator: Drewno za mało warte

(hel)
Archiwum
Repatriant, który miał dopuścić się przestępstwa, przyznał, że je zabrał, ale za zgodą przełożonych. Najważniejsze jest jednak to, że wartość towaru wynosi 300 złotych. A w takiej sytuacji można mówić jedynie o wykroczeniu. Decyzja prokuratury nie jest prawomocna.

Włodzimierz Choronżewski przez wiele lat, po przyjeździe z Kazachstanu, pracował na śluzie w Dębowie. Twierdzi, że popadł u pracodawcy w niełaskę, gdy zaczął upominać się o zmiennika oraz podwyżkę. Parę miesięcy temu otrzymał dyscyplinarkę, a Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej zarzucił mu kradzież drewna z terenu chronionego.

- Na wycięcie i zabranie suchych drzew z działki przylegającej do śluzy miałem zgodę swojego kierownika - przekonuje zainteresowany. - Dlatego uporządkowałem ten teren.

RZGW utrzymuje, że Cho-ronżewski ukradł drewno i stąd doniesienie o przestępstwie. Prokuratura chciała odmówić wszczęcia śledztwa, ale ta decyzja została zaskarżona przez przełożonych śluzowego. Prokuratorzy przeanalizowali więc sprawę i ustalili, że drewno nie znajdowało się na obszarze chronionym. Natomiast to, czy Choronżewski zostanie obwiniony o kradzież, czy nie będzie musiała ustalić policja.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna