Nic dziwnego. Krakowski fotografik (absolwent Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego, a dziś pracownik jednej z firm farmaceutycznych) na fotografiach prezentuje kobiece akty.
Modelki ujmowane są w bardzo wystylizowanych i wysmakowanych pozach, co szczególnie cieszy oczy koneserów. A że dwie muzy: Anna i Agnieszka towarzyszyły mistrzowi podczas wernisażu, koneserzy zyskali ciekawy efekt porównawczy. Jak wyznał mistrz, wszystkie jego muzy mają na imię Anna i Agnieszka.
- Piękno powstaje w umyśle patrzącego - twierdzi Przemysław Grochowski. - Ciężko jest więc przekazać swoją fascynację pięknym zjawiskiem. Można je pokazać, licząc skrycie na to, że ktoś inny dozna podobnego przeżycia.
Ta wystawa jest zatem próbą przekazania tych fascynacji onieśmielającym, nieśmiałym pięknem.
Wystawa czynna będzie do końca listopada 2007 roku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?