Prokuratura w Bielsku Podlaskim wszczęła śledztwo ws. wypadku na DK 19, w którym zginął 3,5-letni chłopczyk

- To wielka tragedia dla tej rodziny, ale też całej naszej społeczności, mieszkańców Bociek - mówi Dorota Kędra-Ptaszyńska, wójt gminy Boćki.

Chłopczyk, który zginął w wypadku chodził do boćkowskiego przedszkola. Wójt dodaje, że jest w kontakcie z ojcem dziecka.

Wypadek na DK 19. Nie żyje małe dziecko. Mieszkańcy poruszeni tragedią

- To nie duża miejscowość. Wszyscy tu się znamy i współczujemy rodzinie - dodaje Eugeniusz Mieleszko, prezes Ochotniczej Straży Pożarnej w Boćkach, której druhowie brali udział w akcji ratunkowej. - Ten odcinek drogi z Bielska do Dziadkowic jest tragiczna. Jest tu bardzo dużo wypadków, ludzie giną, przy drodze stoi mnóstwo krzyży. Może jak zrobią S19 będzie lepiej.

Czytaj też:

Nadmierna prędkość prawdopodobną przyczyną śmiertelnego wypadku na S8

Do tragedii doszło w środę (1.02) około godziny 18, na drodze krajowej nr 19, w okolicy miejscowości Dziecinne (gmina Boćki). Ze wstępnych ustaleń policjantów wynikało, że kierująca lexusem z nieznanych przyczyn zjechała na przeciwległy pas ruchu, gdzie zderzyła się z dwoma samochodami osobowymi: chryslerem i peugeotem (wcześniej informowano o citroenie).

W wyniku zdarzenia na miejscu zginął 3,5-letni chłopczyk podróżujący z mamą lexusem. Mimo długiej reanimacji nie udało się dziecka uratować. W środę służby informowała też o dwóch osobach rannych.

- Kierująca lexusem matka dziecka trafiła do szpitala z obrażeniami kończyn. Ranny został też drugi kierowca. Mężczyzna w chwili przyjazdu był zakleszczony w pojeździe. Nasze działania polegały na wycięciu elementów auta przy użyciu narzędzi hydraulicznych i wydobyciu poszkodowanego - informuje mł. bryg. Piotr Chojnowski, rzecznik prasowy Podlaskiego Komendanta Wojewódzkiego PSP.

Dodał, że w trakcie działań na samopoczucie zaczęła się też uskarżać kierująca chryslerem. Trafiła pod opiekę zespołu ratownictwa medycznego.

Wypadek na "dziewiętnastce". Policja i prokuratura wyjaśnia przyczyny zdarzenia

W czwartek prokuratura potwierdziła informacje tylko o jednej osobie rannej. Chodzi o kierowcę peugeota.

- Kierująca lexusem została zatrzymana do dyspozycji organów ścigania - podaje prokurator Anatol Tarasiuk z Prokuratury Rejonowej w Bielsku Podlaskim.

2 lutego w jednostce formalnie wszczęto śledztwo w sprawie wypadku. Policjanci pod nadzorem prokuratora wyjaśniają szczegółowe okoliczności i przyczyny wypadku.

Jak poinformował nadzorujący postępowanie prokurator Tarasiuk, po wszczęciu śledztwa zostanie powołany biegły z zakresu medycyny sądowej, który przeprowadzi sekcję zwłok dziecka.

Zobacz także: