Promień wzmocnił się na końcówkę rozgrywek i utrzymał się

Promień Mońki w ostatnich kolejkach wzmocnił się wyróżniającymi graczami MOKS Słoneczny Stok Białystok Adrianem Citko i Marcinem Firańczykiem. To ostatecznie dało ekipie z Moniek utrzymanie. Chociaż po nerwach, bo w decydującej kolejce Promień po 43. minutach przegrywał 0:1.

– Mieliśmy wiele dobrych sytuacji do tego, by prowadzić pewnie i bezpiecznie. Ale piłka nie wpadała do bramki. Dopiero pod koniec pierwszej połowy trafił Krzysztof Klim – relacjonuje Marcin Grygo, szkoleniowiec zespołu z Moniek. – Natomiast goście przeprowadzili w pierwszej połowie jedną akcję i już trafili – dodaje Grygo.

Bądź na bieżąco. POLUB NAS na Facebooku:

Gazeta Współczesna

Przez to do ostatniej minuty meczu w Mońkach nie brakowało emocji. W przypadku porażki gospodarze w przyszłym sezonie występowaliby w lidze okręgowej.

– Było nerwowo. Jeszcze sędzia doliczył cztery minuty. Ale wynik już się nie zmienił. To cieszy, chociaż szkoda, że musieliśmy o utrzymanie grać do ostatniej minuty, bo uważam że mogliśmy sobie to zapewnić dużo wcześniej – dorzuca trener Promienia.
Grygo podkreśla, że cenne było dla nich wsparcie zawodnikami MOKS.

– Adrian grał kiedyś u nas, ale nie zasypaliśmy za sobą mostów. Utrzymaliśmy dobrą relację, a po zakończeniu sezonu w futsalu zaoferował nam pomoc, z której skorzystaliśmy. A później dołączył też do nas Marcin – mówi Grygo.

Zdecydowanie pewniej utrzymanie w ostatniej kolejce potwierdziła Cresovia, która rozbiła w delegacji różnicą czterech goli równo grające Michałowo.

– Uważam, że najbardziej zasłużyliśmy na pozostanie w rozgrywkach. Punktowaliśmy z bezpośrednimi rywalami w walce o utrzymanie – opowiada Wojciech Moczulski, trener Cresovii. – Przypieczętowaliśmy swoją pozycję równą formą w rundzie wiosennej. Pokazaliśmy, że potrafimy grać dobrą piłkę i przełożyć to na punkty – opisuje opiekun drużyny z Siemiatycz.

Natomiast mistrzostwo i awans do trzeciej ligi zapewnił już sobie wcześniej MKS Ruch Wysokie Mazowieckie. Mimo to na pożegnanie z rozgrywkami nie zwalniał tempa i odprawił Spartę Augustów 5:0, a hat-trickiem popisał się Karol Styś.

– Mogliśmy wygrać nawet i wyżej. To było udane pożegnanie z ligą. Byliśmy faworytami do awansu i pokazaliśmy to na boisku. Zdobyliśmy zdecydowanie największą ilość bramek, a także wraz z Wasilkowem najmniej straciliśmy. Teraz można się skupiać wyłącznie na trzeciej lidze – podsumowuje Mykoła Dremluk, trener Ruchu.

Wyniki 30. kolejki:
KS Wasilków - Magnat Juchnowiec Kościelny 3:0 (2:0)
Bramki: 1:0 Śliwowski 19, 2:0 Śliwowski 21, 3:0 Śliwowski 89.
Wigry II Suwałki – Dąb Dąbrowa Białostocka 0:1 (0:0)
Bramki: 0:1 Suszczyński 55.
MKS Mielnik – Wissa Szczuczyn 2:3 (2:1)
Bramki: 1:0 Pawluczuk 30, 2:0 Żornaczuk 33, 2:1 Makal 38, 2:2 Sowa 50, 2:3 Zambrowski 74.
Warmia Grajewo – Sparta 1951 Szepietowo2:0 (0:0)
Bramki:1:0 Cybulski 53, 2:0 Cybulski 87.
Promień Mońki – Orzeł Kolno 1:1 (1:1)
Bramki: 0:1 Piwko 16, 1:1 Klim 43.
MKS Ruch Wysokie Mazowieckie – Sparta Augustów 5:0 (1:0)
Bramki: 1:0 Sawicki 12, 2:0 Styś 51, 3:0 Grochowski 53, 4:0 Styś 65, 5:0 Styś 67.
KS Michałowo – Cresovia Siemiatycze 0:4 (0:1)
Bramki: 0:1 Gołubkiewicz 30, 0:2 Gołubkiewicz 60, 0:3 Malewski 65, 0:4 Barwiejuk 85.
Biebrza Goniądz - Pogoń Łapy 3:0 - walkower.

Tabela IV ligi
1. MKS Ruch 30 77 98:22
2. Warmia 30 69 73:27
3. KS Wasilków 30 66 65:22
4. Wissa 30 64 73:28
5. Dąb 30 54 48:38
6. KS Michałowo 30 50 57:49
7. Sparta 30 48 51:46
8. Wigry II 30 47 55:40
9. Sparta A. 30 34 47:67
10. Biebrza 30 30 48:74
11. MKS Mielnik 30 29 38:52
12. Magnat 30 28 44:72
13. Cresovia 30 28 33:54
14. Promień 30 26 36:63
15. Orzeł 30 24 36:74
16. Pogoń 30 8 17:91