Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Promocja to podstawa - wiedzą o tym producenci Kruszewskich Warzyw Herbowych

Redakcja
Ewa Dziejma ze Śliwna wie, że ogórki, które produkuje, to znana marka
Ewa Dziejma ze Śliwna wie, że ogórki, które produkuje, to znana marka Andrzej Zgiet
To producenci wymyślili imprezę Dzień Ogórka, która odbywa się we wrześniu - mówi Przemysław Waczyński, dyrektor Miejsko-Gminnego Centrum Kultury i Sportu w Choroszczy. - My tylko pomogliśmy im ją zorganizować. W ten sposób mieszkańcy Kruszewa (16 lat temu) zaczęli promować produkty, z których ich wieś i okolica słyną od lat – kiszone ogórki i kapustę.

Choć ten sezon był bardzo trudny, producenci zapewniają, że w tym roku kiszonych ogórków nie zabraknie.
Miałam rozłożone szlauchy, stosowałam nawadnianie kropelkowe i w sezonie było sporo ogórków – mówi Ewa Dziejma ze Śliwna. – Plon był zbliżony do poprzednich sezonów.
Kiszone ogórki sprzedaje już prawie od czterech tygodni, a od trzech tygodni kapustę. Swoje kiszonki dostarcza do sklepów warzywniczych, sprzedaje na jarmarkach. 

– Ogórek kruszewski to znana marka – tłumaczy. – Od 16 lat w Kruszewie organizowany jest Dzień Ogórka. Ludzie szukają tutejszych ogórków. Z drugiej strony, przybyło producentów.

 

W czym tkwi sekret dobrego smaku? Ewa Dziejma tłumaczy, że duże znaczenie ma uprawa – na naturalnym oborniku, bez oprysków. Kazimierz Zagórski z Kruszewa także uważa, że podstawa to dobrze wyhodowane ogórki. Jest to równie ważne, co sam proces kiszenia. I – oczywiście – trzeba mieć do tego serce. 

Ocenia on, że tegoroczny sezon był trudny. Ogórki trzeba było intensywnie nawadniać. Pomimo tego, że producenci mieszkają nad rzeką, jest problem z wodą. 
– Ja używałem wody z wodociągu – opowiada. – Wprawdzie mam studnię, ale wodę z niej zostawiałem na sporządzanie solanki. 
Ocenia, że w jego gospodarstwie, z powodu suszy zbiory były o 30 proc. mniejsze. Zapewnia jednak, że kiszonych ogórków nie zabraknie, gdyż sprzedawał mniej świeżych (a ukisił tyle co zawsze). 
Dodaje, że u innych producentów zbiory ogórków również  były mniejsze. Dlatego cena może być wyższa ze względu na wyższe koszty produkcji. Plantatorzy muszą zapłacić wyższe rachunki za wodę. 
Podczas Dnia Ogórka producenci za  3 l wiaderko żądali 15 zł, a za 0,8 l – 5 zł. 

– Jest to cena troszeczkę wyższa niż w latach poprzednich – przyznaje Kazimierz Zagórski. 

 

Jednak Ogórek Herbowy z Kruszewa jest już znaną i cenioną marką. Pan Kazimierz dostarcza swoje ogórki do sklepów, barów, niektórzy konsumenci przyjeżdżają po nie do gospodarstwa. 
Dzień Ogórka w Kruszewie to impreza, która ma na celu promocję tutejszych „kiszonek” (również kapusty). Wymyślili ją sami mieszkańcy, a w organizacji pomogła gmina.

– Impreza ta jest znana w całej Polsce i nie tylko – mówi Przemysław Waczyński, dyrektor Miejsko-Gminnego Centrum Kultury i Sportu w Choroszczy. – Na Dzień Ogórka przyjechała w tym roku m.in. grupka Francuzów. 

Dodaje, że z roku na rok coraz więcej osób przyjeżdża do Kruszewa, by kupić ogórki. To silna marka. Marzy o tym, by zarejestrować Kruszewski Ogórek Herbowy  w unijnym systemie oznaczeń geograficznych.

Barbara Kociakowska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna