Pronar Hajnówka jest na fali!

- Byliśmy beznadziejni. Nie wiem, czego się boimy we własnej hali. Gdybyśmy grali na 60 procent możliwości, wynik byłby korzystny - mówił kapitan GTPS-u Tomasz Borczyński.
Trudno w to uwierzyć, ale nasz zespół spisał się nieco... słabiej niż tydzień temu w inauguracyjnym spotkaniu z Siatkarzem Wieluń.
- Zagraliśmy przeciętnie - mówił gorzowskim dziennikarzom Rafał Matusiak. - Właściwie dopiero w czasie meczu zapaliła się w nas "iskierka" wiary, że możemy zdobyć trzy punkty. Kluczem do sukcesu była determinacja i zaangażowanie.
Nasza ekipa szczególnie męczyła się w przyjęciu zagrywki. Na szczęście, gospodarze nie potrafili tego wykorzystać. GTPS tylko w drugiej partii "postrzelał" serwisami. Akcje "Traktorów" stały się czytelne i kibice obejrzeli sporo udanych bloków gorzowian. Ci wyrównali stan meczu na 1:1, ale w kolejnej partii "istnieli" na parkiecie tylko do wyniku 8:8. W tym momencie stracili 7 punktów z rzędu. W czwartym secie hajnowianie odjechali na 5 "oczek" od stanu 12:11. Spotkanie zakończył Sebastian Wójcik, który zagrał dużo lepiej niż tydzień temu.
- Rywal nie grał rewelacyjnie, ale potrafi równo trzymać poziom. Jak ma przestój, to na 1-2 piłki. I to jest w siatkówce najważniejsze - mówił atakujący GTPS-u Krzysztof Śmigiel.

GTPS Gorzów Wielkopolski - Pronar Parkiet Hajnówka 1:3 (18:25, 25:19, 16:25, 20:25)
GTPS: Borczyński, Wołosz, Kudłacik, Kupisz, Maciejewicz, Olichwer, Kaniowski (libero) oraz Jasiński, Śmigiel, Grzesiowski.
Pronar Parkiet: Kozioł, Matusiak, Woroniecki, Wójcik, Staniewski, Jaskulski, Knasiecki (libero) oraz Żyliński, Niemiec, Saczko, Zrajkowski.
Przebieg meczu: 1. set: 1:5. 2:10. 7:15. 15:20. 18:25. 2. set: 4:5. 10:8. 15:9. 20:12. 25:19. 3. set: 5:4. 8:10. 8:15. 12:20. 16:25. 4. set: 5:4. 9:10. 11:15. 14:20. 20:25.