Przy Słonecznej mistrzowie Norwegii byli zespołem lepszym i zasłużenie pokonali Jagiellonię, pokazując solidny, szybki i agresywny futbol.
- Widać było, że Bodo odrobiło lekcję. Jego piłkarze starali się już w naszym polu karnym doskakiwać do przeciwnika, by nie pozwolić mu rozgrywać piłki od tyłu, co Jagiellonia bardzo lubi - mówi Tomasz Frankowski. - Gospodarzom brakowało natomiast wszystkiego po trochu: szybkości, agresji, dokładności, czy pewności siebie. To musi zmienić się w rewanżu - przekonuje.
Tomasz Frankowski: Odpoczynek przydał się białostoczanom
Być może drużynie trenera Adriana Siemieńca pomoże przełożenie meczu PKO Ekstraklasy z Motorem Lublin, bo po sześciu występach w ciągu niespełna trzech tygodni był czas nie tylko na regenerację, ale też na staranne przygotowania się do rewanżu w Norwegii. Trudno było przy Słonecznej oprzeć się wrażeniu, że na przykład Jesus Imaz czuł się w spotkaniu z Bodo zmęczony i nie zaprezentował tego, co potrafi.
- Na pewno odpoczynek białostockim piłkarzom się przydał i powinien wyjść na dobre. Co do Imaza, to według mnie nie chodziło tylko o zmęczenie, a również o fakt, że zarówno Hiszpan, jak i jego koledzy dawno, albo i wcale nie grali z przeciwnikiem tej klasy. To ich trochę przytłoczyło. Widać było, że Bodo to zupełnie inna półka niż Poniewież. Mam tylko nadzieję, że Imaz na Litwie się nie wystrzelał i w Norwegii zagra tak skutecznie, jak do tego przyzwyczaił kibiców - uważa popularny "Franek".
FC Bodo/Glimt - Jagiellonia. Norwegowie są pewni swego
Jaga swoje spotkanie przełożyła, a FC Bodo/Glimt rozegrało mecz ligowy i to nie byle jaki. Pucharowi rywale Żółto-Czerwonych w hicie ekstraklasy norweskiej zremisowali na wyjeździe 1:1 z Vikingiem Stavanger, czym bardzo zbliżyli się do mistrzostwa kraju. Ten fakt najlepiej świadczy o tym, jak pewnie czuje się przed rewanżem z Dumą Podlasia ekipa zza koła podbiegunowego.
- Po meczu w Białymstoku trudno się temu dziwić, bo nasi rywale byli zespołem lepszym i wypracowali się sobie zaliczkę. Tyle, że pewność siebie wielu już zgubiła. Przed Jagiellonią misja na pewno niezwykle trudna, ale możliwe do wykonania. I z tym przekonaniem oczekuje na mecz w Norwegii - kończy czterokrotny król strzelców polskiej ekstraklasy.
Spotkanie FC Bodo/Glimt rozpocznie się we wtorek - 13 sierpnia, o godz. 19. Transmisja na kanałach Polsat Sport 1 i Polsat Sport Premium 1. Wygrany z dwumeczu trafi w ostatniej rundzie kwalifikacji Ligi Mistrzów na serbską Crvenę Zvezdę Belgrad (20-21 i 27-28 sierpnia). Przegrany zagra o prawo występów w Lidze Europy z lepszym z pary Panathinaikos Ateny - Ajax Amsterdam (pierwszy mecz 0:1).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?