Białostocki szkoleniowiec ma na myśli przegraną 0:1 wyjazdową potyczkę z Legią Warszawa. Żółto-Czerwoni w pierwszej połowie zaprezentowali żałosny poziom, a po przerwie nie potrafili odrobić start, sprawiając swoim sympatykom wielki zawód.
- Mecz z Legią to jedno, ale przede wszystkim gramy ostatni w tym roku mecz u siebie i trzeba pokazać się przed kibicami z dobrej strony i zagrać dla nich. Wspierają nas cały czas i jesteśmy wręcz zobowiązani, by pokazać pełne zaangażowanie - przekonuje w rozmowie z Jaga TV białostocki szkoleniowiec.
Trener Mamrot przestrzega przed tym, by sugerować się ostatnią w tabeli pozycją najbliższych rywali i lekceważeniem beniaminka z województwa lubelskiego.
- Górnik Łęczna potrafi urwać punkty zespołom będącym na górze tabeli. Zremisował z Lechem Poznań oraz Rakowem Częstochowa. Nie można podchodzić do żadnego spotkania z myślą, że wygrałeś jeszcze przed meczem. Na zwycięstwo trzeba ciężko pracować - przekonuje opiekun podlaskiej ekipy.
Czytaj też: Jagiellonia - Górnik Łęczna. Grają o punkty i godne pożegnanie z białostockimi kibicami
Problemem przed spotkaniem z Górnikiem jest to, że kadrę Żółto-Czerwonych zdziesiątkowała epidemia Covid-19.
- W tej chwili zakażonych piłkarzy mamy chyba sześciu. To jest jakieś utrudnienie i mamy z tym sporo problemów - informuje szkoleniowiec Jagi. - Już nawet nie chodzi o pierwszą jedenastkę, ale i o zmiany oraz zarządzanie kadrą. Ale musimy sobie poradzić. Zawodnicy, którzy są w kadrze, muszą wziąć ciężar na swoje barki - uważa trener Mamrot.
Mecz Jagiellonia - Górnik Łęczna rozpocznie się w sobotę, o godz. 17.30, na stadionie przy ul. Słonecznej w Białymstoku.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?