MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Przedszkolanka też była przedszkolakiem

Chod
Od dzieciństwa wiedziała, że chce być nauczycielką. - Na koloniach, na które jeździłam w czasie wakacji, zajmowałam się młodszymi dziećmi, wychowawczynie cieszyły się, że miały taką asystentkę - wspomina Danuta Palczewska, dyrektor Przedszkola Nr 4 w Suwałkach.

Dzieciństwo spędziła na wsi, w dwupokoleniowej rodzinie. Z rodzicami, dziadkami oraz czterema siostrami mieszkała w Łabędniku w gm. Bargłów. Do szkoły miała pięć minut drogi. Na długiej przerwie mogła podskoczyć więc do domu, jeśli czegoś zapomniała. Jak twierdzi, uczyła się dobrze i na wagary nie chodziła. W szkole lubiła matematykę i fizykę, a nie znosiła chemii i nauki języków obcych.

- Miałam szczęśliwe dzieciństwo, rodzice nigdy nie dawali nam żadnych kar, ale nauczyli odpowiedzialności. Zawdzięczam im to, kim teraz jestem - mówi.
Była raczej grzecznym dzieckiem.

- Miałam natomiast bujną wyobraźnie, zdarzało mi się nieraz okłamać jedną z sióstr, ale prawda zawsze się wydawała - wspomina.
Lubiła śpiewać, tańczyć i występować na scenie. - Często z siostrami i dziećmi z sąsiedztwa - opowiada. - Urządzaliśmy sobie przedstawienia. Na występy przebierałyśmy się w mamy buty i sukienki.

Jej pierwsza miłość, to Zbyszek, syn przyjaciół rodziców. - Zawsze nas chcieli połączyć i kojarzyli z romantycznym wątkiem z "Krzyżaków" - mówi.
Z dzieciństwa nie może zapomnieć zapachu i smaku chleba, który piekła jej świętej pamięci babcia.
- Bardzo za tym tęsknie - dodaje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna