Przejdą na światłowód

System ełckiego monitoringu ruszył w grudniu 2004 roku. Najpierw poczynania ełczan obserwowało siedem kamer - cztery obrotowe i trzy stacjonarne.
Nie było problemu, dopóki nie zainstalowano dwóch kolejnych - na osiedlach Jeziorna i Bogdanowicza. Okazało się, że te zbytnio obciążają system - zaczęły się zakłócenia przesyłu, obraz często był zupełnie nieczytelny. Jesienią ubiegłego roku monitoring z kilku kamer wcale nie funkcjonował.
Zapis widmospod dworca PKP
Ełccy policjanci nie mogli posiłkować się zapisem z kamer jako materiałem dowodowym czy nawet takim, który pomógłby w ustaleniu sprawców przestępstw. Tak było, kiedy ełccy stróże prawa szukali mężczyzny, który próbował zwędzić małego fiata tuż spod dworca PKP. Policjanci wybrali się więc do strażników miejskich, by prześledzić zapis z kamery, bo przecież teren obok dworca PKP jest monitorowany. Niestety, z zapisu nie mogli skorzystać, był bardzo marnej jakości.
Firma, która montowała system, rozpoczęła remont, niezbędne okazało się przejście na pasmo płatne, za które ratusz płaci kwartalnie 1750 złotych oraz wymiana części sprzętu na koszt wykonawcy.
- Mimo to już podjąłem decyzję. Będziemy stopniowo przechodzić z przesyłu za pomocą fal radiowych na przesył światłowodem. Ełk i tak będzie musiał mieć taką infrastrukturę, bo bez szybkiego dostępu do internetu zostaniemy wykluczeni cywilizacyjnie - mówi Tomasz Andru-kiewicz, prezydent Ełku. - To kosztowna inwestycja, dlatego najpierw musimy ustalić strategię, jak będzie rozrastał się system monitoringu w mieście. Bo naszym założeniem jest, by kamer było więcej.
Biednych nie staćna oszczędzanie
Decyzja o przejściu na światłowód cieszy Marka Hyzopskiego, komendanta powiatowego policji w Ełku.
- Nas satysfakcjonuje każde rozwiązanie, które będzie wartościowym narzędziem do walki z przestępcami i chuliganami - mówi M. Hyzopski. - Moim zdaniem idealnym wyjściem będzie właśnie przesył za pomocą światłowodu. Takie rozwiązanie widziałem w olsztyńskim centrum monitoringu. Tam również najpierw postawiono na przesył za pomocą fal radiowych, lecz ten sposób nie wypalił i przeszli na światłowód. Teraz mają na monitorze obraz jak w filmie. Doszli do tego powoli, bo światłowód jest dużo droższy od fal radiowych. Jednak uważam, że biednego nie stać na oszczędzanie.
Na razie miasto wydało na system monitoringu 339 tysięcy złotych, kolejne 40 tysięcy złotych dołożyła Międzyzakładowa Spółdzielnia Mieszkaniowa. Dzięki kamerom ełccy strażnicy miejscy zarejestrowali 150 niepokojących zdarzeń.
Przeprowadzka centrum do komendy
Jak udało nam się ustalić, są plany, by centrum monitoringu przenieść z ratusza, gdzie przed monitorem czuwają strażnicy miejscy, do komendy ełckiej policji.
- Chcemy podpisać porozumienie w tej sprawie z Komendą Powiatową Policji w Ełku - potwierdza prezydent Andrukiewicz.
- Nic nie stoi na przeszkodzie, by centrum monitoringu znalazło się u nas w starej recepcji lub tej, której remont jest na ukończeniu. Obraz śledziliby nie strażnicy miejscy, lecz policjanci, pracując w ramach godzin nadliczbowych. Rozmawialiśmy już wstępnie na ten temat z prezydentem Ełku - dodaje komendant M. Hyzopski. - Chcemy wypracować taki system, który umożliwi nam dotarcie patrolu zmotoryzowanego do miejsca, gdzie dzieje się coś niepokojącego, w ciągu 2 minut.