Przejście graniczne idzie na sprzedaż

- Nie ma innego wyjścia - mówi Szczepan Ołdakowski, starosta suwalski. - W tym roku nie dostaliśmy od wojewody na utrzymanie obiektów ani złotówki.

Na sądowe rozstrzygnięcie czeka też sprawa zwrotu pieniędzy za ubiegłoroczne wynagrodzenia dla pracowników obsługujących przejście.

- Kilka dni temu zaproponowaliśmy wojewodzie sprzedaż majątku i mamy na to wstępną zgodę - dodaje starosta.

Na pierwszy ogień ma pójść budynek usługowy.

Starostwo zarządza majątkiem po byłym przejściu granicznym od maja minionego roku. Według pierwotnych deklaracji, pieniądze na utrzymanie infrastruktury miały pochodzić z Ministerstwa Finansów. W ubiegłym roku taka dotacja została przekazana, ale nie pokryła wszystkich, poniesionych przez zarządcę wydatków. W grudniu ministerstwo uznało bowiem, że nie będzie refundować kosztów związanych z zatrudnieniem pracowników.

- W Budzisku są dwie kotłownie olejowe, oczyszczalnia ściegów - wylicza starosta. - Kto ma to obsługiwać? Nie mówiąc już o tym, że trzeba dbać o porządek i strzec majątku.
W ubiegłym roku wojewoda wystąpił do MF z wnioskiem o przyznanie dotacji na ten rok. Kilka tygodni temu ponowił wniosek, ale - jak informuje Joanna Gaweł, rzecznik prasowa wojewody - do tej pory nie otrzymał żadnej decyzji.

- A koszty, póki co, musimy ponosić z własnego budżetu - dodaje Ołdakowski. - Jeżeli nie dostaniemy pieniędzy, to także wystąpimy na drogę sądową.

Starostwo usiłowało wydzierżawić majątek, ale zainteresowanych najmem nie ma. Przedsiębiorcy podnoszą m.in. to, że do obiektów jest utrudniony dojazd. To skutek zmiany organizacji ruchu, której dokonała białostocka Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. Wprawdzie ma ją zmienić, ale dopiero podczas zaplanowanej na ten rok przebudowy drogi.

Starostwo będzie więc zabiegało o sprzedaż majątku. Aby wystawić go na przetarg musi mieć zgodę wojewody. Wystąpiło już o pozwolenie na sprzedaż budynku usługowego. Przetargu można spodziewać się najwcześniej za kilka miesięcy.

Nieco trudniej będzie z budynkiem głównym. Przede wszystkim dlatego, że wcześniej trzeba uregulować kwestie własnościowe. Obiekt znajduje się na działkach należących do dwóch właścicieli - Skarbu Państwa oraz GDDKiA. Później można będzie wycenić majątek i wystawić na sprzedaż.