Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przemoc kwitnie w gimnazjach

Bartosz J. Klepacki [email protected]
arch.
Łomża. Agresja wśród młodzieży to największy problem w szkołach. Ankiety, monitoring - to nieliczne sposoby walki z przemocą. Jednak nie wszędzie skuteczne.

O ile w szkołach podstawowych i średnich jest spokojnie, to w gimnazjach bójki i akty przemocy są na porządku dziennym.

Jeszcze się nie biją
W podstawówkach kontakt uczniów z alkoholem czy papierosami oraz spotkanie się z agresją ze strony rówieśników czy nauczycieli to problem marginalny.
- Takie zjawiska u nas w szkole nie występują - mówi Grażyna Ważna - Zwierzyńska, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 2 w Łomży. - Zapewne dlatego, że dzieci w tym wieku nie mają jeszcze z tym styczności, a na pewno nie w szkole - podkreśla.
Mimo to nauczyciele profilaktycznie przeprowadzają kontrolne ankiety wśród uczniów. I dbają o to, by negatywnych wzorców dzieci nie czerpały z internetu.

Problem dojrzewania
Zupełnie inna sytacja jest w gimnazjach, które miały uchronić młodzież przed falą agresji płynącą teoretycznie ze szkół średnich. Tymczasem to właśnie uczniowie gimnazjów są najczęściej ofiarami, ale także i sprawcami przemocy.
- Jest to specyficzny okres buntu - tłumaczy Izabela Białomyzy, inspektor ds. Prewencji Kryminalnej KMP w Łomży. - Program Konsekwencje Prawne Młodzieży był właśnie głównie skierowany do gimnazjalistów.
W programie uświadamiającym uczniom odpowiedzialność karną za popełnione czyny udział wzięło 1984 uczniów gimnazjów z 14 placówek w gminie Łomża. Gimnazjaliści doskonale jednak zdają sobie sprawę, że jako nieletnim, niewiele im grozi.
- Co zrobi jeden nauczyciel w konfrontacji z kilkunastoma uczniami? Nic, może tylko uciec do klasy - śmieje się Tomek, uczeń PG 3 w Łomży.
To, że z agresją nie radzą sobie wszystkie gimnazja potwierdzają funkcjonariusze.
- Zgłosiły się do nas dwie szkoły, które same zaproponowały spotkania - mówi Białomyzy.

Patrzą inaczej na świat
Problemem gimnazjów jest brak rotacji uczniów - powtarzają zgodnie pedagodzy. Często w klasach uczą się całe grupy przeniesione żywcem z blokowisk. Czują się pewnie i bezkarnie, bo są razem. Gdy trafiają w mury szkół średnich, nabierają ogłady, bo wiedzą, że każde przewinienie jest zagrożone usunięciem ze szkoły. Ważny jest też fakt, iż większość uczniów szkół średnich to osoby pełnoletnie i w przypadku rażących wykroczeń wiedzą, że będą pociągnięci do odpowiedzialności karnej.
W szkołach naturalną zaporą w stosowaniu przemocy stały się systemy monitoringu.
- Dzięki niemu udało się np. ustalić uczestników bójki - opowiada Wanda Majewska, pedagog z SP nr 10. - A także wykryć sprawców zniszczeń na boisku. Okazali się nimi uczniowie jednego z gimnazjów...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna