Przeszkadza mu łuk papieski

Ale choć mężczyzna powołuje się na wyrok Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu odnośnie symboli religijnych w miejscu publicznym - to ma raczej marne szanse na to, by ktoś poważnie potraktował jego wniosek i żądanie.

- Łuk stoi w miejscu publicznym, tzn. parku miejskim - podkreśla w swoim piśmie Eryk Kamiński. - I w związku z tym wzywam burmistrza Suchowoli do demontażu i usunięcia go.

Powołuje się przy tym na wyrok trybunału ze Strasburga, w myśl którego: "państwo powinno powstrzymać się od narzucania, nawet w sposób pośredni, określonej wiary w miejscach, w których znajdują się osoby od niego zależne".

Religijny czy już miejski?
Burmistrz Suchowoli Jerzy Omielan pana Eryka Kamińskiego poznał już dość dobrze. Przynajmniej z jego korespondencji napiętnującej i sprzeciwiającej się wszelkim objawom kultu religijnego w Suchowoli. To bowiem nie pierwszy raz, kiedy walczy on z symbolami religijnymi w tym mieście. Tych, jak wiadomo, tu nie brakuje. To przecież rodzinne miasto ks. Jerzego Popiełuszki. Burmistrz jednak w rozmowie z nami podkreśla inne znaczenie łuku papieskiego dla Suchowoli.

- Od ponad dziesięciu stanowi on jeden z elementów herbu Suchowoli - tłumaczy Jerzy Omielan. - I choć to prawda, że łuk trafił do Suchowoli w 1993 roku z lotniska w Krywlanach, gdzie stanowił część elementu ołtarza papieskiego, to od tego czasu już tak wrósł w krajobraz, zwłaszcza po jego umieszczeniu na herbie, że trudno go postrzegać tylko w kontekście religijnym.

Odpowiedź... w swoim czasie
Eryk Kamiński jednak wie swoje.
- Przestrzeń publiczna, jaką jest i park w Suchowoli, musi być wolna od jakichkolwiek symboli religijnych i indokrynacji, które mogą wpływać negatywnie, depresyjnie, a nawet szokująco na podatne osoby znajdujące się w pobliżu takich symboli - w uzasadnieniu swojego pisma pan Eryk nie unika mocnych słów.

I żąda natychmiastowej reakcji.
Władze miejskie Suchowoli z odpowiedzią jednak spieszyć się nie mają zamiaru. - Nawet za bardzo się tym nie interesowałem. Ale na pewno odpowiedź wyślemy w swoim czasie przewidzianym w trybie administracyjnym - podkreśla burmistrz Omielan.