Mowa o Bogusławie Falkowskim, który nad brzegiem Netty zbudował "Pałac na wodzie". Choć budynek nie miał jeszcze odbioru technicznego, to jego właściciel podpisał z NFZ umowę na świadczenie usług medycznych. - Odbiór nie był konieczny - tłumaczył.
Kontrakt wzbudził jednak kontrowersje. Grupa augustowskich lekarzy wystąpiła do prokuratury z prośbą o sprawdzenie, czy nie zostało naruszone prawo. A w jednym z lokalnych tygodników przewodniczącySejmiku stwierdził, że ta sprawa ma "drugie, a może i trzecie dno". To określenie uraziło przedsiębiorcę. Jak mówi, sugeruje, że mogło dojść do jakiś nieprawidłowości. I choć radny wojewódzki zapewnia, że nie miał tego na myśli, Falkowski skierował sprawę do sądu.
Augustowska Temida, gdzie trafił prywatny akt oskarżenia uznała, że słowa nie są obraźliwe i postępowanie umorzyła. Falko-wski zaskarżył tę decyzję do "okręgówki", która poleciła ponownie przeanalizować sprawę. Tyle tylko, że augustowscy sędziowie złożyli wnioski o wyłączenie tłumacząc się znajomością z oskarżonym. Dlatego skargą zajmie się sąd w Olecku.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?