Przewoził w bagażniku 30 kg narkotyków. Aresztowany 34-letni białostoczanin

Mężczyzna wpadł podczas rutynowej kontroli drogowej. Doszło do niej w okolicy Jeżewa, na nitce drogi ekspresowej S8 w kierunku Białegostoku.

- Policjanci ruchu drogowego zatrzymali do kontroli mazdę. W trakcie przeszukania pojazdu funkcjonariusze znaleźli w bagażniku 30 kilogramów środków odurzających w postaci "kryształów" - informuje podinspektor Tomasz Krupa, rzecznik podlaskiej policji.

Czytaj też:

Było to w piątek (31.03) wieczorem. Kierowcą mazdy okazał się 34-letni mieszkaniec Białegostoku. Mężczyzna został zatrzymany, a zabezpieczone substancje trafiły do laboratorium.

Podejrzany usłyszał zarzut udziału w obrocie znaczą ilością narkotyków. Grozi za to nawet 12 lat więzienia. Na wniosek prokuratora sąd zastosował wobec 34-latka trzymiesięczny areszt tymczasowy.

Postępowanie nadzoruje Podlaski Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Białymstoku. Ten sam prowadzi duże śledztwo dotyczące działalności międzynarodowych grup przestępczych zajmujących się hurtowym przemytem i handlem narkotykami. Mowa o kokainie, marihuanie oraz haszyszu.

Zobacz także:

Czynności w tej sprawie wykonują funkcjonariusze CBŚP, od początku wspierani przez Europol. Z ustaleń śledczych wynika, że szajki działały na terenie Polski, Hiszpanii, Niemiec, Danii, Szwecji, Szwajcarii i Holandii. Zajmowały się przemytem narkotyków z Maroka i Ameryki Południowej (w tym Ekwadoru), a następnie obrotem tymi środkami na terenie krajów europejskich.

Szacuje się, że w latach 2014-2021 członkowie gangów mogli wprowadzić do obrotu w sumie ponad 11,8 tony narkotyków (najwięcej haszyszu - 8,7 tony) o czarnorynkowej wartości prawie 770 mln zł.

Pod koniec marca br. na polecenie prokuratury zatrzymano w Polsce 5 kolejnych osób podejrzanych, a 4 w Hiszpanii. Sprawa ma charakter rozwojowy.