Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przez przeszło wiek nauczyła się kochać i doceniać ludzi

Paulina Bronowicz
Pani Janina jest bardzo skromna. Najlepiej czuje się w otoczeniu rodziny, która nigdy jej nie opuszcza.
Pani Janina jest bardzo skromna. Najlepiej czuje się w otoczeniu rodziny, która nigdy jej nie opuszcza.
Wysokie Mazowieckie: Janina Hryc ukończyła równe 100 lat. Na okrągłym jubileuszu pojawili się urzędnicy, władze gminy i fotoreporterzy. Jubilatka, w blasku fleszy, śmiała się jak młoda dziewczyna.

Sonda

Sonda

Moje hobby: Lubię spotykać się z ludźmi, rozmawiać.
Moja potrawa i trunek: Wszystko lubię! Nie ma rzeczy, której nie mogłabym zjeść, albo która by mi zaszkodziła.
Ulubiona rozrywka: W moim wieku nie ma wielu możliwości rozrywki. Dlatego najbardziej lubię siedzieć w fotelu, w otoczeniu rodziny, słuchać, co dzieje się w ich życiu, rozmawiać.
Co zmienię w życiu: Będę starała się przeżyć drugie tyle!
Komu nie podam ręki: Nie ma takiej osoby, chociażby dlatego, że już bardzo rzadko wychodzę z domu.
Moja recepta na dobre samopoczucie: Przede wszystkim zero lekarstw i tabletek.
Ulubione powiedzenie: Żyj ze wszystkimi w zgodzie.
Za co się obrażam: Nie ma takiej rzeczy.

Babcia kocha swoją rodzinę i wydaje mi się, że z nami czuje się najlepiej - mówi wnuczka Janiny Hryc. - Ale ta uwaga mediów, spotkanie ze wszystkimi władzami... to był niezapomniany dzień!

Jeńki są dumne
Jeńki, które mogą pochwalić się swoją 100-latką, to malutka miejscowość położona w gminie Sokoły. Historia miejscowości nierozłącznie związana jest z wielkimi rodami szlacheckimi.

Jeńki były częścią dóbr Kowalewszczyzna należących między innymi do Radziwiłłów. Ok. roku 1830 właścicielami zostali Rostworowscy. Jeszcze do niedawna Jeńki były folwarkiem, w którym przeważały grunty orne i ogrody.
Właśnie w tak sielskiej atmosferze, sto lat temu przyszła na świat mała Janina. Obecnie kobieta jest najstarszą mieszkanką gm. Sokoły.

Żadnych tabletek
- Każdy pyta mnie o receptę na długowieczność, a kiedy ją zdradzam, nie chce wierzyć - uśmiecha się jubilatka. - Sprawa jest prosta: żadnych lekarstw, żadnych tabletek. Mimo mojego wieku, nic mi nie dolega. No, może słyszę trochę słabiej, ale to niewielka dolegliwość - mówi.

Życie nie szczędziło pani Janinie rozczarowań. Jako młoda kobieta przeżyła II wojnę światową. W Zalesiu, do którego wygnano mieszkańców, poznała starszego o kilka lat Stanisława. Wkrótce wzięli ślub. Doczekali piątki dzieci. Dwoje zmarło tuż po porodzie, jednego syna rozerwał granat.

Stawiam na rodzinę
Teraz pani Janina doczekała już czwórki wnuków i 12 prawnucząt. Cała rodzina stara się spotkać przynajmniej w czasie każdych świąt.

- Wszyscy zbieramy się u babci, to taka rodzinna tradycja. Babcia jest jak skarbnica opowieści - opowiada wnuczka. - Ale interesuje się też wszystkim, co nowoczesne, jest naprawdę życiowa.

Pani Janina przyznaje, że rodzina jest dla niej najważniejsza. Na setnych urodzinach pojawił się wójt gm. Sokoły Józef Zajkowski, przewodnicząca rady Hanna Kurzyna i radny Józef Zdrodowski.

Tort był dla wszystkich gości, a prawdziwie ciepłe słowa w podziękowaniu za tyluletnią opiekę usłyszała właśnie rodzina.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna