Przygarnij psa

- Przygarnęłam z ulicy suczkę i jej dwoje szczeniąt. Ale nie mogę ich zatrzymać, bo mam jeszcze dwa psy - mówi Joanna Prokopiuk z Bielska. - Nie chcę, żeby były bezdomne! Ale i nie oddam ich do schroniska, bo jest daleko, a do tego trzeba zapłacić.
Niestety, nawet gdyby ktoś chciał oddać psa, to w schroniskach nie ma miejsc ani w Białymstoku, ani w Hajnówce.
- Nie przyjmujemy zwierząt, chyba że zagrażają otoczeniu - mówi Jerzy Matys, kierownik schroniska w Białymstoku. - Obecnie mamy nadwyżkę o 170 zwierząt.
- Mamy 40 zwierząt, z czego 26 jest na mojej prywatnej działce - mówi Jacek Walewski, prezes stowarzyszenia, które otwiera schronisko w Hajnówce. - Nie mamy więc gdzie ich trzymać.

Hycel odłowi

Bielszczanie chętnych do przygarnięcia pupila szukają przez znajomych i ogłoszenia. Gdy jednak ci się nie znajdują, wywożą zwierzęta do lasu lub drugi koniec miasta i tam zostawiają. Wtedy po Bielsku krążą watahy psów.
Zdaniem Eugeniusz Berezowca, burmistrza Bielska, w mieście nie ma problemu bezdomnych psów.
- Osoby prywatne nie mogą same oddać psa do schroniska, bo te są przepełnione. Gdy wyrzuci zwierzę na ulicę, ma pewność, że zostanie ono odłowione przez hycla - mówi E. Berezowiec. - W ostatnim czasie schronisko zabrało 11 psów.
Urząd miasta ma podpisaną roczną umowę na odławianie nieograniczonej liczby bezdomnych psów z dopiero powstającym schroniskiem w Hajnówce. To jednak nie rozwiązuje problemu. Bielsk już od dawna potrzebuje schroniska dla zwierząt.

Uratuj czworonoga

Zanim jednak władzom uda się rozwiązać problem "pieskiego życia", to pomóc mogą nasi czytelnicy. Jeżeli chcesz uratować pieska przed bezdomnością, zadzwoń do nas - nr tel. 085 730 67 86.