Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przyszłość salonów suwalskiej firmy Recman w galeriach handlowych pod znakiem zapytania (zdjęcia)

Andrzej Matys
Andrzej Matys
Mijają pierwsze dwa tygodnie od otwarcia galerii handlowych w Polsce. Powrót do rzeczywistości i czas dostosowania się do nowych warunków wymaga wypracowania nowego podejścia do współpracy na linii wynajmujący-najemca.

Koronawirus Suwałki. Dwie lokalne firmy chcą szyć ochronne maseczki

Po ponad miesięcznej przerwie, jako jedna z nielicznych 4 maja firma Recman otworzyła ponad 72 spośród 77 salonów, kiedy zniesiono część obostrzeń związanych z pandemią. Do tego czasu firma dzięki zaangażowaniu pracowników czynnie włączyła się do walki z koronawirusem. Natychmiastowo przestawiła produkcję w szwalni na szycie maseczek wielokrotnego użytku, przekazując wiele z nich w formie darowizny dla polskiej służby zdrowia, jednocześnie walcząc o utrzymanie miejsc pracy.

Nowa rzeczywistość, nowe standardy

- Otwierając salony 4 maja zachowaliśmy godziny pracy zgodne z umową. Tym samym chcieliśmy pokazać wynajmującym, że jesteśmy gotowi do rozmów i wychodzimy naprzeciw oczekiwaniom drugiej strony – mówi Roman Tulwin, Prezes Zarządu i założyciel Recmana.

Koronawirus a biznes. Jeszcze niedawno biustonosze, a dziś maseczki dla szpitali

Firma sprawnie dostosowała lokale do nowej rzeczywistości, zapewniając najwyższe standardy bezpieczeństwa pracownikom i klientom.

- Do salonów zostały szybko dostarczone niezbędne środki ochrony osobistej. Przekazaliśmy pracownikom spersonalizowane maseczki szyte we własnym zakładzie, a personel został przeszkolony. Wdrożyliśmy aktualizację standardów obsługi klienta, aby bezpośrednia obsługa była bezpieczna zarówno dla klienta, jak i dla doradcy - podkreśla Roman Tulwin. - Ze względu na restrykcje narzucone przez rząd oraz obawy społeczeństwa, atrakcyjność galerii znacząco spadła.

Cytuje też badanie firmy Kantar (zrealizowane 11 maja br), w których 8 na 9 Polaków nie odwiedziło galerii w pierwszym tygodniu od otwarcia. Aż 39 proc. badanych nie zrobi tego w ciągu najbliższego miesiąca.

Jednak mniej klientów i mniejsze obroty

- Niestety, od ponownego otwarcia salonów w galeriach, obserwujemy drastyczne spadki. Obroty oscylują na poziomie około 20 proc. obrotów z zeszłego roku Dodatkowo jesteśmy zmuszeni oferować nową kolekcję w promocyjnych cenach, co negatywnie wpływa na marżę. Ze względu na produkcję w Polsce we własnych szwalniach, nie jesteśmy w stanie zejść cenowo do ofert firm, które importują produkty z Dalekiego Wschodu - wyjaśnia właściciel Recmana.

Co zmieniło się w perspektywie postrzegania galerii handlowych? Jeszcze przed epidemią co najmniej raz w tygodniu obiekty takie odwiedzało co najmniej 4,5 mln Polaków. Jak wskazują badania około 70 proc. ankietowanych, którzy robili zakupy regularnie w centrach handlowych, teraz ma obawy związanie z powrotem do nich.

Na spadek atrakcyjności galerii wpływa przede wszystkim strach przed możliwością zarażenia wirusem COVID-19, co deklaruje aż 43 proc. badanych. Ponadto klientów zniechęcają nowe obostrzenia i restrykcje higieniczno-sanitarne, wyłączenie lub ograniczenie stref rozrywki i gastronomii oraz zamknięcie ulubionych sklepów.

Branża wizytowa odzieży męskiej szczególnie odczuwa skutki koronawirusa, który przyszedł w momencie, gdy miał ruszyć najgorętszy okres sprzedażowy.

- Sprzedaż w naszym segmencie znacząco spadła. Sytuację pogarsza fakt, że pandemia wybuchła tuż przed rozpoczęciem sezonu ślubnego, podczas którego osiągaliśmy najwyższe wyniki w czasie całego roku sprzedażowego. Okazje te generowały dla naszej branży największe zyski, a obecnie stoją pod dużym znakiem zapytania. Śluby, komunie i inne ceremonie są odwoływane, przekładane lub organizowane w nielicznym gronie - tłumaczy Roman Tulwin i dodaje: - Ze względu na specyfikę branży garniturowej, niestety nie odnotowaliśmy wzrostów sprzedaży w e-commerce. Przedłużająca się praca zdalna również wpływa negatywnie na sprzedaż odzieży wizytowej.

Normalność dopiero w przyszłym roku

Wpływ i skutki koronawirusa na handel będą odczuwalne jeszcze przez wiele miesięcy, a specjaliści przewidują, że sytuacja może wrócić do normy najszybciej w 2021 roku. Potrzeby zakupowe klientów zmieniły się, najczęściej wybierane są produkty pierwszej potrzeby. Nie ma wątpliwości, że konieczne jest wypracowanie długofalowej formuły współpracy między najemcą a wynajmującym. Recman deklaruje, że jest otwarty na takie rozmowy, ale nie wyklucza odstąpienia od umów w części lokalizacji.

Galerie handlowe otwarte. Pierwszy weekend w białostockich centrach handlowych: Ludzie przyszli, ale czy szaleli z zakupami? (zdjęcia)

- Głęboko wierzę w partnerskie podejście ze strony wynajmujących i przygotowanie atrakcyjnych propozycji ze strony wszystkich galerii handlowych, w których działają salony marki Recman. Cieszy nas, że kilku wynajmujących już przychyliło się do naszych propozycji współpracy. Niepokoi nas jednak to, że wielu z wynajmujących odwleka propozycje spotkań i rozmów o wzajemnych oczekiwaniach. Przy braku porozumienia, będziemy poważnie rozważali odstąpienie od umowy – zapowiada Roman Tulwin.

Recman to rodzinna firma, która specjalizuje się w szyciu odzieży i akcesoriów dla mężczyzn. Sieć liczy blisko 77 salonów firmowych w całej Polsce, a produkty marki dostępne są na stronie firmy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Przyszłość salonów suwalskiej firmy Recman w galeriach handlowych pod znakiem zapytania (zdjęcia) - Kurier Poranny

Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna