Były inne przyszycia
Były inne przyszycia
Nie pierwszy raz nasi lekarze podjęli się operacji u pacjenta, któremu nikt inny nie chciał pomóc. Jak mówi dyrektor białostockiego szpitala klinicznego, takie przypadki zdarzają się co jakiś czas. Jedne z najsłynniejszych to te przyszywania obciętych męskich genitaliów. Z takich operacji, zakończonych najczęściej sukcesem, słynie białostocka klinika urologii. Ostatnio w marcu ub.r. trafił tu mieszkaniec Małopolski, który obciął sobie przyrodzenie. Niestety, mężczyzna miał pecha, najpierw helikopter którym leciał, z powodu złej pogody musiał wylądować, potem karetka, którą miał kontynuować podróż nagle się zepsuła. Dlatego trafił na stół zbyt późno i lekarze mogli mu już tylko opatrzyć ranę.
To był wypadek
Jan Łagowski spod Otwocka doskonale pamięta ostatnią środę. - Ok. godz. 12.30 zacząłem ciąć drewno - opowiada mężczyzna. - Już przed godz. 16 została sama końcówka, dopychałem prawą ręką kawałki gałęzi i desek, gdy się poślizgnąłem. To był moment. Ręka się osunęła i została wciągnięta w maszynę. Ciachnęło mi dłoń. Pobiegłem do domu, rodzina wezwała karetkę.
Pogotowie przyjechało szybko i zawiozło mężczyznę do szpitala do Otwocka. Okazało się jednak, że lekarze nie podejmą się zabiegu przyszycia dłoni.
Przetransportowano więc pana Jana do Warszawy. Tam w szpitalu opatrzono rękę i zaczęto szukać placówki, która podjęłaby się operacji. - Dzwonili po całej Polsce, ale wszędzie mówiono, że nie podejmą się zabiegu, bo nie ma gwarancji, że się uda - mówi pan Jan. - Gdy zadzwoniono do Białegostoku, okazało się, że tutejsi lekarze zaryzykują.
Mężczyznę przewieziono śmigłowcem do białostockiej Kliniki Ortopedii i Traumatologii Uniwersytetu Medycznego. Ok. godz. 20 trafił na stół operacyjny. Zabieg trwał 5 godzin. Czy w ręce wróci krążenie, okaże się jednak za ok. tydzień.
Wiele przeciwwskazań
- Na razie trudno powiedzieć, czy operacja zakończy się pełnym sukcesem - mówi prof. Jan Skowroński, kierownik Kliniki Ortopedii i Traumatologii UMB. - Ręka była bowiem nie tylko obcięta, ale też zmaltretowana przez piłę i oparzona. Do tego jest to pacjent starszy, 75- letni, a w takim wieku naczynia mają już zmiany miażdżycowe. Z tych powodów pewnie inne ośrodki odmawiały przyjęcia tego pacjenta, wiele było tu bowiem przeciwwskazań.
- Wierzę, że ręka się przyjmie, a białostoccy lekarze byli jedyni, którzy dali mi taką nadzieję - mówi pan Jan. - Jestem im bardzo wdzięczny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?