Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przywieźli dziecko do szpitala. Na drugi dzień już nie żyło!

(bzy)
Prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie śmierci Dariusza, który zmarł kilka tygodni po urodzeniu.

Postępowanie było prowadzone na wniosek rodziców, którzy podejrzewali, że suwalscy lekarze popełnili błąd w sztuce.

Chłopczyk urodził się zdrowy. Kilka dni później lekarze stwierdzili, że ma gronkowca. Po pięciu dniach leczenia dziecko zostało wypisane do domu.

Po jakimś czasie chłopczyk zaczął jednak być bardzo grymaśny.

- Obudził się w środku nocy, strasznie płakał i wymiotował - opowiadają rodzice. - Pojechaliśmy więc do szpitala, lekarz od razu stwierdził, że to sepsa. Syn zmarł następnego dnia.

Rodzice dziecka złożyli do prokuratury zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Zarzucali lekarzom m.in. fałszowanie dokumentacji, a także zatajenie informacji na temat choroby i ewentualnego jej nawrotu.
Prokuratura właśnie umorzyła śledztwo w tej sprawie.

- Biegli uznali, że lekarze nie popełnili żadnego błędu w sztuce lekarskiej - informuje Ryszard Tomkiewicz, rzecznik suwalskiej prokuratury. - Nie potwierdzili też podejrzeń rodziców, że przyczyną śmierci była sepsa, czy gronkowiec.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna