Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

PSL straciło władzę i znalazło się pod lupą śledczych

AREK
Hajnówka. Po 1,5 roku „Ziemia Hajnowska” wraca do władzy w powiecie hajnowskim. Do zarządu powiatu wprowadza trzy osoby. I to nie koniec roszad...

To była naprawdę nadzwyczajna sesja rady powiatu hajnowskiego. Radni, jak nigdy ostatnimi czasy, stawili się na nią w komplecie. Nic dziwnego! Sesja ta była swoistą próbą sił. Ważyły się na niej losy wicestarosty Haliny Surel z PSL, trzech jej klubowych kolegów w zarządzie powiatu, a przede wszystkim przewagi PSL w radzie.

Zwołanie tej sesji to efekt wniosku o odwołanie starosty zgłoszonego przez ludowców na poprzedniej sesji. Była to bardzo niemiła przedświąteczna niespodzianka dla prawosławnego starosty Mirosława Romaniuka. Ale ten nie pozostał dłużny partii, z której listy niedawno kandydował. Na chwilę przed Wielkanocą starosta złożył wnioski o odwołanie swojej zastępczyni i członków zarządu.

Jako powód decyzji o odwołaniu dotychczasowego starosty podano brak współpracy z zarządem i radnymi oraz „utratę zaufania”. I chociaż wniosek złożył radny Piotr Filimoniuk, nikt nie ma wątpliwości, że za takim ruchem stoi nie kto inny jak szef powiatowych struktur PSL Mikołaj Janowski, radny sejmiku i do niedawna szef hajnowskiego ARiMR. Od dawna mówiło się, że ma chrapkę na funkcję starosty. On sam początkowo temu przeczył, ale później przyznał, że to kusząca posada. Odwołanie starosty mieli poprzeć członkowie PSL i Lech Michalak z Akcji Katolickiej.

Ale kłopoty Romaniuka stały się szansą na odzyskanie władzy przez komitet „Ziemia Hajnowska”. Po ostatnich musiał on ustąpić miejsca nieformalnej koalicji ludowców i PiS. Sam Romaniuk również nie miał innego wyboru. Nie mógł nawet liczyć na odzyskanie kierowniczego stanowiska w KRUS, bo z posady zrezygnował obejmując stanowisko starosty. Dogadał się więc z dotychczasową opozycją. I wspólnie postanowili przejąć władzę w powiecie.

Przewodniczący rady Lech Michalak, wybrany z listy PiS, dwoił się i troił, żeby nie doszło do tego, co i tak było nieuniknione, ale niewiele to dało.

Starosta odwołał zarząd powiatu i teraz ma nową zastępczynię i nowe koleżanki i kolegów w zarządzie. We wszystkich głosowaniach „Ziemia Hajnowska” razem z Romaniukiem miała głos przewagi. A czasami i więcej, bo nawet niektórzy ludowcy oddawali głosy na nowych członków zarządu!

Nowym wicestarostą została Jadwiga Dąbrowska, była nauczycielka języka niemieckiego i tłumacz przysięgły z własną działalnością gospodarczą. „Jagódka”, bo tak o niej mówią przyjaciele, to znana działaczka społeczna, miłośnik nordic walking.

- Chciałabym na tej fukcji pełnić rolę swoistego katalizatora dobrej zmiany - mówi Dąbrowska. - Wszyscy, pomimo różnic światopoglądowych, mamy te sam cel: dobro powiatu. Dlatego musimy współpracować, bo brak współpracy prowadzi do konfliktu i destrukcji.

W zarządzie powiatu znaleźli się też Barbara Wasiluk, szefowa MOPS w Hajnówce, Olga Rygorowicz, była wójt gminy Hajnówka, oraz Jan Adamczuk, emerytowany rolnik z Czyż.

Wniosek o odwołanie Romaniuka będzie głosowany na następnej sesji, ale z tym rozkładem sił nie ma szans na przyjęcie. Możliwe jednak, iż ludowcy spróbują odzyskać przewagę. Ale będzie to możliwe jedynie przy np. absencji radnych „Ziemi Hajnowskiej” i obecności wszystkich ludowców i przewodniczącego Michalaka. Do odwołania starosty wystarczy 2/3 głosów przy obecności połowy radnych. Takie głosowanie byłoby ważne.

W tym całym „powiatowym” zamieszaniu jest jeszcze drugie dno. Nikt tego nie powie głośno, ale przysłowiowe „czarne chmury” zebrały nad Romaniukiem nie tylko z powodu ambicji Janowskiego, który ostatnio znalazł ciepłą posadę w Ośrodku Doradztwa Rolniczego w Hajnówce i nadal jest radnym sejmiku.

- Romaniuk nie pozwolił ruszyć kilku kierowników i naczelników w starostwie - mówi nam osoba znająca dobrze kulisy lokalnej władzy. - Mieli oni ustąpić miejsca działaczom PSL i PiS. Chciano też odwołać dyrekcję Zespołu Szkół Zawodowych w Hajnówce. Ustalenia były takie: odwołamy Romaniuka i bierzemy 9 stanowisk. 6 będzie dla ludowców, 3 dla PiS. Stąd też próby „kupienia” głosów „Ziemi Hajnowskiej”, kuszenie stołkami w zarządzie powiatu. Ale „czerwoni” okazali się odporni na ofertę PSL i PiS.

Po sesji jeden z działaczy PiS miał zasugerować, że teraz„Romaniukiem zajmie się CBA”. Ale znów sprawdza się powiedzenie „łapał Polak Tatarzyna, a Tatarzyn za łeb trzyma”. Dowiedzieliśmy się się, iż policja zainteresowała się próbą podkupienia głosów opozycji w celu odwołania starosty. Stało się to po naszym artykule.

Po tym jak przed prawosławną Wielkanocą klub PSL złożył wniosek o odwołanie Mirosława Romaniuka z funkcji starosty wydawało się, że to przemyślany ruch. Okazuje się jednak, że Romaniuk dobrze przyswoił sobie zasadę, że „najlepszą obroną jest atak” i sam złożył wniosek o odwołanie swojej zastępczyni i członków zarządu. Po rozkładzie głosów w radzie widać, że jego odwołanie jest bez szans.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna