Punkt w Chorzowie

Trener Michał Probierz zaskoczył ustawieniem. Na prawej obronie mecz rozpoczął Thiago Rangel Cionek. Na prawą pomoc przesunięty został Igor Lewczuk. W środku drugiej linii pojawił się Paweł Zawistowski, a w ataku partnerem Łukasza Tumicza nieoczekiwanie był Robert Szczot.

Jaga nieźle rozpoczęła sobotni pojedynek. Żółto-czerwoni grali mądrze w defensywie. Rywale dopiero w 38 minucie potrafili wypracować sobie sytuację strzelecką. I to pomocą Cionka, który popełnił błąd przy próbie zastawienia pułapki ofsajdowej. Piotr Ćwielong wyszedł na czystą pozycję, ale jego strzał obronił Piotr Lech.

Białostoczanie mogli świetnie rozpocząć drugą część spotkania. W 46 minucie Dariusz Jarecki wystawił jak na tacy piłkę Szczotowi, ten jednak źle ją przyjął i nie oddał nawet uderzenia. Chwilę potem sam Jarecki był bliski szczęścia. Zawistowski podał do Jareckiego z rzutu wolnego, ten popisał się pięknym strzałem i tylko fantastyczna robinsonada Krzysztofa Pilarza uchroniła "niebieskich" przed stratą gola.

Jagiellonia grała odważniej. Do drugiej linii przesunął się Pavol Stano i nasz zespół uzyskał przewagę. Słowak - debiutujący w roli kapitana Jagi - w 85 minucie mógł rozstrzygnąć losy pojedynku. Z kilku metrów nie trafił jednak do siatki.

Gospodarze próbowali przejąć kontrolę na boisku. Też stwarzali groźne sytuacje. W 74 minucie Lecha próbował zaskoczyć Wojciech Grzyb, ale bramkarz Jagiellonii znajdował się na posterunku. Niedługo potem dobrą okazję miał Marcin Nowacki, jednak fatalnie spudłował.

Ruch Chorzów - Jagiellonia Białystok 0:0

Ruch: Pilarz - Grzyb, Baran, Grodzicki, Nykiel (90 Jakubowski) - Zając, Brzyski, Scherfchen, Balas (57 Nowacki) - Ćwielong, Fabus (70 Haftkowski).

Jagiellonia: Lech - Cionek, Skerla, Stano, Król - Lewczuk, Matuszek, Zawistowski, Jarecki (77 Dzienis) - Szczot (86 Renusz), Tumicz (66 Pesir).

Żółte kartki: Balaz, Brzyski (Ruch), Matuszek, Lewczuk, Lech, Pesir (Jagiellonia).
Sędziował: Zdzisław Bakaluk (Olsztyn).