- Rozpoczęliśmy procedurę, ale to niczego nie przesądza. Będę walczył jak lew, aby do zamknięcia nie doszło - zapowiada Witold Liszkowski, wójt Puńska. - Zamierzamy też szukać takich rozwiązań, aby do tej sprawy nie powracać co roku.
Na terenie gminy funkcjonują cztery szkoły: w Puńsku, Nowinikach, Widugierach i Przystawańcach. W tych trzech ostatnich uczy się zaledwie 46 dzieci i dlatego kilka tygodni temu władze gminy zapowiedziały, że je zamkną. - Do oświaty dokładamy 2 mln zł rocznie - przypomina wójt Liszkowski. - Dłużej nie możemy sobie na to pozwolić. Sporo inwestowaliśmy i teraz musimy oszczędzać.
Na likwidację szkół nie zgadza się mniejszość litewska. Podnosi, że na Litwie działają jeszcze mniejsze polskie szkoły, które utrzymuje tamtejszy rząd. A w takiej sytuacji władze naszego kraju też powinny wesprzeć placówki, w których dzieci uczą się w języku ojczystym. Tym bardziej, że wcześniej takie deklaracje padły.
Interwencję w tej sprawie zapowiedziała też prezydent RL Dalia Grybauskaite.
Wójt przypomina, że problemy z utrzymaniem szkół były już w ubiegłym roku. Nie doszło do likwidacji, ponieważ z pomocą pośpieszył wówczas litewski rząd, który przekazał samorządowi 350 tys. zł. W tym roku takiego dofinansowania raczej nie będziemy.
- Musimy wypracować taki system dofinansowania, aby z początkiem każdego roku nie stawać przed tym samym problemem i nie zastanawiać się, likwidować, czy też nie - mówi Liszkowski. - Mam nadzieję, że to się uda.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?