Pustelnia bez pustelnika, czyli co po ojcu Gabrielu zostało w Odrynkach

Czytaj dalej
Fot. Wojciech Wojtkielewicz
Andrzej Zdanowicz

Pustelnia bez pustelnika, czyli co po ojcu Gabrielu zostało w Odrynkach

Andrzej Zdanowicz

Jedyna w Polsce prawosławna pustelnia jest jeszcze bardziej pusta niż kiedykolwiek. Po śmierci ojca Gabriela nie widać tu już tłumów pielgrzymów. I nie ma gospodarza, który witałby ich z uśmiechem. Teraz wierni odwiedzają najwyżej jego grób.

Niedawno, tuż przed Nowym Rokiem, minęło 40 dni od śmierci archimandryty Gabriela. Prawdopodobnie był to ostatni raz, gdy do skitu w Odrynkach ojciec Gabriel ściągnął takie tłumy wiernych.

Mimo okropnej pogody - było wilgotno i chłodno - na nabożeństwo przybyły setki osób, które znały i ceniły zmarłego. Wcześniej ludzie przychodzili do niego z prośbą o modlitwę lub lecznicze zioła, teraz przybyli go pożegnać.

Pozostało jeszcze 89% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Andrzej Zdanowicz

Dziennikarz Polska Press w Bielsku Podlaskim

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.