Zastanawiam się, gdzie tutaj ma miejsce budowanie świadomości wśród ludzi, żeby segregowali śmieci - pyta Bogdan Kolenda, nadleśniczy nadleśnictwa Supraśl.
O tym, żeby usunąć nie tylko w Supraślu, ale także w sąsiednich miejscowościach pojemniki do selektywnej zbiórki odpadów burmistrz zdecydował już na początku lutego tego roku.
Ludzie wrzucali co popadnie
Burmistrz Supraśla tłumaczy, że musiał zlikwidować pojemniki, bo ludzie wrzucali tam wszystko jak popadnie, a gmina płaciła za to jak za normalne śmieci: - Jak ludzie nie potrafią z tego skorzystać, to po co one mają stać. Nie rozumiem dlaczego nadleśnictwo ma z tym problem. Przecież jak ktoś chce wynieść śmieci do lasu to i tak wyniesie, a nie będzie szukał pojemnika do selektywnej zbiórki odpadów. Pojemniki do segregacji postawiliśmy na terenie szkół - mówi burmistrz Supraśla Wiktor Grygiencz.
Supraśl miał posprzątać, ale na obietnicach się skończyło
Sprawa przywrócenia pojemników stanęła na jednej z komisji rady gminy. Radni i burmistrz obiecali, że nadleśnictwo dostanie pracowników w ramach robót interwencyjnych, którzy pomogą latem sprzątać las: - Nie dostaliśmy, bo gmina poinformowała nas, że takich pracowników nie ma - mówi Kolenda. - Lasy Państwowe odprowadzają do gminy tzw. podatek leśny w wysokości ponad 90 tys. zł rocznie i gmina powinna zapewniać solidne sprzątanie.
Tymczasem nadleśnictwo Supraśl w 2005 roku wywiozło 31,5 ton śmieci., w 2006 - 34 tony, a w 2007 - 27 ton.
Niestety bardzo rzadko udaje się złapać zaśmiecających piękną puszczę w okolicach Supraśla. W ubr. leśnicy z tamtejszego nadleśnictwa zatrzymali kilkanaście osób. Wśród nich m.in. trzech emerytów i nauczyciela.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
