Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pytanie do specjalisty. Dbajmy o słuch

Urszula Ludwiczak [email protected]
Prof. Marek Rogowski podczas wykonywania operacji laryngologicznej
Prof. Marek Rogowski podczas wykonywania operacji laryngologicznej A. Chomicz
Zaburzenia słuchu były tematem ostatniej audycji z cyklu "Pytanie do specjalisty".

Profesor Marek Rogowski jest kierownikiem Kliniki Otolaryngologii UMB. W białostockim Radiu Orthodoxia odpowiadał na pytania zadawane przez doc. Jana Kochanowicza. Oto zapis audycji:
Jak to się dzieje, że słyszymy?

- To powoduje zmysł słuchu, który rozwija się od pierwszych chwil życia, jeszcze w łonie matki. Najprościej mówiąc, fale dźwiękowe rozprzestrzeniają się w otoczeniu i trafiają w postaci zagęszczeń i rozrzedzeń na naszą błonę bębenkową, wprawiają ją w wibracje, kosteczki słuchowe zaczynają drgać i potem te drgania przenoszą się do ślimaka, do ucha wewnętrznego. Ślimak jest receptorem słyszenia, tam są komórki czucia dźwięku. W tym ślimaku druga fala, która jest następstwem tej z zewnątrz, pobudza komórki zmysłowe, wtedy dochodzi do tzw. depolaryzacji komórek, płynie prąd w nerwie słuchowym do naszej świadomości i słyszymy.

Jakie znaczenie ma małżowina uszna?

- To część ucha zewnętrznego - małżowina skupia falę dźwiękową w przewodzie słuchowym i koncentruje na błonie bębenkowej, która drga jak bębenek. Ale u ludzi, w przeciwieństwie do zwierząt, nie ma zależności, że im większe ucho, tym lepszy słuch.

Jak dużo osób ma problemy ze słuchem?

- Szacuje się, że jedno dziecko na tysiąc rodzi się z głębokim niedosłuchem, w ciągu kolejnych lat dochodzą infekcje, urazy, które powodują, że ten słuch się pogarsza. Ok. 7 mln Polaków nie najlepiej słyszy, gorzej zaczynamy słyszeć już po 50-tce, a w wieku podeszłym prawie wszystkie osoby mają z tym problem.

Co ma najbardziej niekorzystny wpływ na słuch?

- Przede wszystkim wszechobecny dzisiaj hałas, kiedyś głównie przemysłowy, teraz najczęściej dobiegający z głośników lub słuchawek. Młodzi ludzie, którzy słuchają stale głośnej muzyki, np. w dyskotece, albo przez słuchawki, zwłaszcza te douszne, będą źle słyszeć już w wieku lat 40, a nie 80.
Na słuch wpływają też czynniki zewnętrzne, jak przewlekłe infekcje, zapalenia uszu, leki np. niektóre antybiotyki, czy leki moczopędne. Są też czynniki genetyczne - nawet znaleziono geny, których uszkodzenie odpowiada za niesłuch. Do problemów ze słuchem predysponują też niektóre choroby, np. alergie czy choroby metaboliczne, jak cukrzyca. Ubytek słuchu, a nawet całkowita głuchota jednego ucha, jest też znanym powikłaniem świnki.

Co to oznacza, gdy w uchu słychać trzaski, szumy?

- Szumy w uszach, czy też piski lub trzaski, dotyczą ok. 20 proc. społeczeństwa, ok 4 proc. pacjentów udaje się z tego powodu do lekarza. To nie jest choroba, ale wywołujący zazwyczaj zdenerwowanie u takiej osoby, objaw nawet niewielkiego ubytku słuchu, gdy komórki słuchowe stają się nadaktywne i generuje się to jako szum uszny. W niewielu przypadkach takie objawy mogą być też następstwem głębokiego upośledzenia słuchu, chorób ucha środkowego czy zaburzeń ośrodkowego układu nerwowego, ale takie zagrożenie można na podstawie objawów i specjalistycznych badań łatwo rozpoznać.

Kiedy udać się do specjalisty, gdy czujemy, że pogarsza się nam słuch?

- Już w momencie, gdy są pierwsze symptomy dysfunkcji słuchu. Specjalista na podstawie badania wziernikowego może ocenić, czy nic się nie dzieje w przewodzie słuchowym, np. nie blokuje go woszczek. Jeśli tak jest, trzeba go wypłukać. Warto też w domu czyścić uszy preparatem upłynniającym woskowinę, nie używać do tego celu popularnego patyczka z watą, bo można zrobić sobie krzywdę.
Jeśli z badania wziernikowego wynika, że ucho jest czyste, nie ma wosku, ale pacjent nie słyszy, możemy sprawdzić czy problem jest w uchu wewnętrznym czy środkowym. Przy pomocy prostych narzędzi, stroików, można to zdiagnozować. Potem staramy się zmierzyć niedosłuch i określić dokładnie jego lokalizację badaniami audiometrycznymi.

Czy można zlikwidować niedosłuch ?

- Jeśli jest on przewodzeniowy, czyli związany z uszkodzeniem kosteczek słuchowych, ubytkiem błony bębenkowej jako np. stan po zapaleniu ucha, operacja poprawiająca słuch pozwala na poprawę w dużym procencie. Można bowiem odbudować, zrekonstruować ucho, nawet zastąpić kosteczki słuchowe małymi implantami. Słuch może całkiem powrócić do normy, mikrochirurgiczne operacje czynią cuda.

Gorzej, jeśli mamy do czynienia z odbiorczym uszkodzeniem słuchu. Komórki słuchowe nie odrastają. Można wtedy zastosować aparat słuchowy, dobierany przez audioprotetyka na wniosek lekarza. Jeśli mamy do czynienia z bardzo głębokim niedosłuchem, na granicy głuchoty, można wszczepić implanty ślimakowe zastępujące niedziałające ucho wewnętrzne. Wszczepiamy wtedy elektrodę do ślimaka, połączoną z mikrokomputerem umieszczonym w kości skroniowej. Na zewnątrz pacjent nosi aparat, który przesyła sygnały do implantu. Taki implant jest już na całe życie, zmienia się tylko procesor mowy, noszony na zewnątrz.

To on zamienia mowę jako kod analogowy na kod cyfrowy i drogą fal radiowych przesyła do tego mikrokomputera w kości skroniowej, który stymuluje odpowiednią część elektrody.
Trzeba jednak pamiętać, że implant to ostateczność, zawsze na początku pacjentowi dobiera się aparat poprawiający słuch, dopiero gdy nie pomaga, można zastanowić się nad implantem.

Warto jednak najpierw taki aparat ponosić kilka miesięcy, w różnych warunkach, dobrze ustawić i dopiero na tej podstawie stwierdzić, czy przynosi korzyści. Warto spróbować kilku aparatów, poszukać tego, który najbardziej pasuje. Dopiero gdy aparat nie daje pożądanego efektu, można rozważyć implant. Jego wszczepienie to poważna operacja, powiązana z trudem rehabilitacji.

Jak sprawdzić, że dziecko dobrze słyszy?

- Jeśli reaguje właściwie na bodźce, telewizji słucha cicho, mówi prawidłowo, a tylko gdy mama do niego się zwraca "nie słyszy", to być może jest zajęty zabawą. Trzeba poobserwować takie sytuacje. Jeśli mamy jednak wątpliwości, trzeba udać się do specjalisty.

Czy warto poddawać się tzw. świecowaniu uszu?

- Nie polecam tych zabiegów, poza tym, że widziałem oparzone po nich małżowiny uszne, to zabiegi nie mające żadnego racjonalnego uzasadnienia, nie ma żadnych dowodów, że to działa.

Co robić, aby słuch był dobry jak najdłużej?

- Dbanie o słuch trzeba rozpocząć już w ciąży, przyszła matka nie może palić, pić, powinna unikać infekcji, prowadzić higieniczny tryb życia. U małych dzieci ważne jest unikanie infekcji, niepuszczanie np. do przedszkola, gdy dziecko jest chore. Starajmy się też całe życie unikać hałasu i po prostu zdrowo żyć. Zawsze powtarzam, że ucho jest jak bateria, rozładowuje się przez całe życie. Od nas zależy, jak szybko się rozładuje.

Czytaj e-wydanie »

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna