- Niestety, ale grupa mająca większość w radzie nie chce tych środków przekazać - mówi wójt Dorota Winiewicz. - Trzeba było nawet zawiesić umowę ze znanym w regionie ludowym zespołem Modry Len. D. Winiewicz dodaje, że działalność GOK-u w ostatnich miesiącach bardzo się ożywiła.
Odbywały się różne imprezy kulturalne, zaczęło tu przychodzić coraz więcej młodych ludzi, powstał dziewczęcy zespół, wiele osób korzystało choćby z nauki gry na gitarze. Te ostatnie zajęcia udało się utrzymać tylko dlatego, że pieniądze przesunięto z innej gminnej puli. Na swoją działalność GOK potrzebował 60 tys. zł. Podczas jednej z sesji radni z większości zdecydowali, że środki będą przekazywali sukcesywnie. Przekazali tylko część.
Teraz uważają, że kierownictwo ośrodka powinno zdobywać pieniądze unijne. - I pani kierownik to robi, tyle że na rozstrzygnięcie konkursów czeka się miesiącami - tłumaczy wójt.
Sytuacja jest dramatyczna. Kierownik Halina Łazarska, próbuje szukać sponsorów. Jeśli to się nie uda, ośrodkowi grozi nawet zamknięcie. Łazarska napisała w tej sprawie skargi do ministra kultury oraz wojewody. Na razie odpowiedzi nie ma.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?