Ordynatorzy skupieni w Radzie Ordynatorów Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego udzielili w piątek votum zaufania dla dyrektora. To zupełnie inaczej niż reszta pracowników, których ponad 80 proc. było przeciwko niemu w referendum w szpitalu dwa miesiące temu.
Przeciwko byli radni PiS i niezrzeszony Jacek Cylwik.
Tym samym został przypieczętowany los instytucji, która służyła mieszkańcom Białegostoku i okolic od ponad 40 lat.
- Żałuję, że tak się stało. W wyniku tej decyzji kilkadziesiąt osób straci w najbliższym czasie pracę - powiedział Dariusz Piontkowski, radny PiS. - Oznacza to również, że będziemy mieli monopolistę - Dziecięcy Szpital Kliniczny, który jako jedyny będzie świadczył podobne usługi w regionie.
Ta decyzja wstrząsnęła blisko setką pracowników "Śniadecji", którzy licznie stawili się na wczorajszej nadzwyczajnej sesji sejmiku poświęconej sytuacji w służbie zdrowia. Lekarze i pielęgniarki do końca mieli nadzieję, że uda się uratować oddziały dziecięcej chirurgii, urologii czy urazowo-ortopedyczny przy ul. Wołodyjowskiego.
Niestety, do radnych rządzącej koalicji nie trafiały żadne argumenty: ani to, że ciągle nie ma porozumienia z DSK, dotyczącego przejęcia obowiązków po zabiegowej pediatrii z ul. Wołodyjowskiego, ani to, że zaakceptowany przez zarząd województwa program restrukturyzacji "Śniadecji" - jako pochodzący sprzed kilku miesięcy - w wielu punktach był zwyczajnie nieaktualny. Przyjęli za dobrą monetę zapewnienia odpowiedzialnego za służbę zdrowia wicemarszałka Bogusława Dębskiego, że likwidacja zabiegowej pediatrii jest konieczna do poprawy sytuacji tego szpitala.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?