Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Radny: Czemu remontujemy istniejące drogi zamiast budować nowe?

azda
A. Zdanowicz
Andrzej Waszkiewicz podzielił się z nami uwagami do inwestycji zaplanowanych na przyszły rok. Zgadzasz się z nimi?

Czemu miasto chce remontować ulice, które są jeszcze w nie najgorszym stanie, a nie budować nawierzchnię tam, gdzie mieszkańcy muszą brnąć w błocie? - pyta Andrzej Waszkiewicz, radny miejski.

Waszkiewicz postanowił na naszych łamach podzielić się swymi uwagami do projektów inwestycyjnych władz miasta ujętych w przyszłorocznym budżecie.

- W planach jest remont ul. Mickiewicza na odcinku od Północnej do Ogrodowej, gdzie jest całkiem przyzwoity asfalt - wylicza radny. - Planuje się też budowę parkingów przy ul. Widowskiej na odcinku od Mickiewicza. Nie rozumiem, jak to ma poprawić bezpieczeństwo na drodze. Liczba parkingów jest tam moim zdaniem wystarczająca. A rodzice przywożący dzieci do szkoły i tak będą chcieli podjechać pod samą bramkę. Poza tym planowana jest likwidacja Zespołu Szkół i powstanie WORD. Z pewnością wpłynie to na zmianę natężenia ruchu, więc moim zdaniem warto poczekać z remontami i później ewentualnie dopasować się do nowej sytuacji. Tym bardziej, że są to dogi powiatowe, a miasto pokrywa połowę kosztów ich przebudowy.

Podobna sytuacja jest z budową kilkudziesięciu metrów chodnika przy ul. Chmielnej od strony Batorego.

- Dodatkowo ma być wyremontowana ul. Hołowieska - wylicza radny. - To już droga miejska, ale przecież jest na niej asfalt. Może nie najlepszy, ale przecież wiele jest dróg, które ciągle są gruntowe. Według informacji, które przekazała zastępca burmistrza, aż 30 proc. Jednym z przykładów jest ul. M. Curie-Skłodowskiej, równoległa do ul. Szkolnej. Ale takich ulic jest więcej. Sam burmistrz mieszka przy drodze gruntowej. A chodniki proponuję ułożyć przy ul. Widowskiej na odcinku od ul. Dubicze do Chmielnej, bo tam jest naprawdę niebezpiecznie.

Radny ma też uwagi do planów budowy monitoringu.

- Łobuzerka i tak szybko zacznie unikać oka kamery - mówi. - Więc jeśli pojawi się kamera przy nocnym, to z braku klientów sklep się przeniesie. Miasto monitoring chce finansować w całości z własnych pieniędzy. A nie lepiej byłoby realizować projekty, na które można dostać dofinansowanie? Przecież to już ostatnia szansa na powalczenie o dotacje. Poza tym, po co wydajemy 30 tys. zł na dofinansowanie straży granicznej?

Przytoczone wyżej wypowiedzi to osobista opinia radnego.

Czekamy na kolejne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna