Radny: MOPS drąży rak

Radny Grzegorz Gorlo idzie jeszcze dalej - proponuje rozwiązanie całego ośrodka. Władze miasta powodów do szybkich decyzji nie dostrzegają.

To wszystko skutek tragedii, jaka rozegrała się w Miejskim Centrum Interwencji Kryzysowej prawie dwa tygodnie temu. Powiesił się tam 17-letni chłopak. Dlatego, że nie chciał trafić do pogotowia opiekuńczo-wychowawczego. Chłopcu nikt wcześniej z licznych pracowników podlegającemu MOPS centrum nawet nie próbował pomóc.

Sprawa stała się głośna w całej Polsce. W piątek swoją opinię w tej kwestii wyrazili działacze PiS. Przypomnieli, że już w 2012 r. suwalskie władze otrzymały alarmujący list od pracowników MOPS. Pisaliśmy o tym wówczas w naszej gazecie. Według autorów, do tego, jak instytucja ta świadczy pomoc osobom potrzebującym, można mieć mnóstwo zastrzeżeń. Czesław Renkiewicz, prezydent Suwałk, nie wyciągnął jednak z tego żadnych wniosków. Wcześniej radni z koalicji, którą kieruje, też niczego złego w MOPS nie dostrzegli.

Działaczy PiS dziwi również postawa zarówno kierownictwa ośrodka, jak i władz miasta zaraz po tragedii. Bo przez wiele dni nie było żadnego komentarza. MOPS i suwalskie władze liczyły przypuszczalnie, że dzięki usłużnym lokalnym dziennikarzom uda się sprawę zamieść pod dywan. I na początku, oprócz naszej gazety, nikt nawet nie próbował wiązać tragedii chłopca z funkcjonowaniem MOPS i brakiem nadzoru lokalnych władz. W sukurs przyszły nam na szczęście ogólnokrajowe telewizje, a za nimi - rzecznik praw dziecka oraz ministerstwo pracy i opieki społecznej.

Zdaniem radnego Grzegorza Gorlo, suwalski MOPS od dłuższego czasu drąży śmiertelny rak. - W takich przypadkach wszystko należy wyciąć aż do zdrowych tkanek - dodał. - Po to, żeby podobne tragedie się nie powtarzały.

Marek Buczyński, zastępca prezydenta Suwałk, uważa jednak, że na ostateczne wnioski trzeba poczekać przynajmniej do zakończenia różnych zewnętrznych kontroli. Na razie odwołano ze stanowiska kierowniczkę centrum interwencji kryzysowej. W pierwszej od tragedii konferencji władz, prezydent Renkiewicz nie wziął udziału. Przyjmował gości z Rosji.