Radny zarabiał 356 zł każdego dnia. Inny zadłużył się by kupić jałówki i auto.

Gazeta Współczesna - wspolczesna.pl na Facebooku - wybierz "Lubię to". Będziesz na bieżąco

Zobacz też: Brak numerka na domu może kosztować 250 złotych

Tyle samo musiałby oddawać do banku Józef Miszkiel, by spłacić pożyczkę. Radny zadłużył się, aby m.in. kupić jałówki oraz samochód.

W radzie powiatu sejneńskiego zasiada 15 osób. Jeden z rajców nie pracował zawodowo, czterech nie posiadało oszczędności i pięcioro było zadłużonych.

Jeden żył tylko z diety
Z oświadczeń majątkowych założonych za 2011 rok wynika, że najwięcej, bo ok. 136 tys. zł brutto zarobił Andrzej Szturgulewski. Radny czerpał dochody z trzech źródeł - Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, gdzie był kierownikiem sejneńskiej placówki, renty oraz diety z tytułu pełnienia funkcji przewodniczącego samorządu.

Niewiele mniej, bo 118 tys. zł zarobił ówczesny starosta Ryszard Grzybowski, a trzecie miejsce w tym rankingu zajmuje Anna Witkowska. Ubiegłoroczny dochód radnej, na co dzień sekretarza gminy w Krasnopolu wyniósł 98, 3 tys. zł.

"Najbiedniejsi" radni, to Zygmunt Kowalski, który otrzymywał 500 złotych miesięcznie z tytułu diety oraz Eugeniusz Kuklewicz - rolnik, którego dochody wyniosły 12 tys. zł w skali roku.

Mają domy i mieszkania
Dziewięciu radnych mieszkało w domach. Pięć osób - Lucyna Fidrych, Stanisław Jastrzębski, Jan Łuba, Witold Racis i Mariusz Skupski posiadało dom i mieszkania, albo dwa mieszania.
Największym majątkiem dysponuje Mariusz Skupski, który dom, mieszkanie oraz działkę wycenił na 770 tys. zł. Radny Kuklewicz natomiast posiada duże gospodarstwo rolne oraz dom. Jego majątek wart jest 620 tys. zł. Na prawie pół miliona wycenił swoje nieruchomości Grzybowski. Jest on właścicielem 18-hektarowego gospodarstwa, a także mieszkania i garażu.
Zygmunt Kowalski natomiast w ubiegłym roku posiadał tylko działkę i garaż. Majątek swój oszacował na 100 tys. zł.
Pięcioro sejneńskich radnych ma też do spłacenia bankowe pożyczki. Pod tym względem liderem jest J. Miszkiel, którego zadłużenie wynosi 130 tys. zł. Mariusz Skupski musi oddać 116 tys. zł, a pozostali radni zadłużeni są na kilka, a najwięcej kilkanaście tys. zł.