Skończyły się pierwsze mecze 1/8 finału Ligi Mistrzów. Który najbardziej się Panu podobał i kogo widziałby Pan obecnie w roli faworyta w całych rozgrywkach?
Bardzo pozytywnie zaskoczył mnie Bayern Monachium w meczu przeciwko Chelsea. Bawarczycy grali bardzo szybko, byli groźni w ataku i potrafili zneutralizować The Blues w Londynie. Wiadomo, to już nie ta sama Chelsea co kiedyś, ale nie jest łatwo wygrać na Stamford Bridge 3:0, będąc przy tym zdecydowanie lepszą drużyną. Biorąc pod uwagę, jak grali inni - słabo spisał się Real Madryt, Barcelona nie zachwyca od dawna, Juventus zawiódł, Paris Saint-Germain to drużyna wielkich aspiracji, ale też zwykle coś im nie wychodzi - to Bayern zrobił na mnie największe wrażenie i na pewno jest jednym z faworytów. Znakiem zapytania jest też dla mnie wciąż Liverpool, zobaczymy czy odrobią straty w rewanżu z Atletico Madryt.